Wichura i burza śnieżna nad Bełchatowem. Połamane drzewa, pozrywane dachy, brak prądu [ZDJĘCIA]

Potężna wichura czy też burza śnieżna przeszła w poniedziałek, 17 stycznia, przed południem nad Bełchatowem i regionem. Sytuacja zmieniła się w ciągu kilku sekund. Nagle zrobiło się ciemno, powietrze zaczęło wirować, pojawił się śnieg.

Wichura była na tyle silna, iż łamała drzewa i zrywała dachy, nie mówiąc już o liniach energetycznych. Od razu słychać było dźwięk syren strażackich, bo ochotnicy ruszyli do akcji.

Na razie cały czas wpływają zgłoszenia, trwa ocenianie i naprawianie szkód. Wiatr złamał okazałe drzewo kasztanowca w parku przy Muzeum Regionalnym. Przewróciło się też duże drzewo niedaleko parkingu przy ul. Wojska Polskiego.

Wichura zerwała też fotowoltaikę na Szkole Podstawowej nr 3 oraz fragment dachu jednego z bloków na os. Słonecznym w Bełchatowie.

Wichura spowodowała też, że bez prądu pozostaje wiele domów czy instytucji w regionie.

- Burza śnieżna, która przeszła nad województwem łódzkim, pozbawiła napięcia ponad 140 tys. odbiorców - informuje PGE.

Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w:

• RE Żyrardów (ponad 24 tys.),

• RE Sieradz (ponad 26 tys.),

• RE Bełchatów (ok. 21 tys.),

• RE Zgierz-Pabianice (Zgierz - ok. 16 tys.; Pabianice – blisko 9 tys.)

• RE Łowicz (blisko 17 tys.),

• RE Piotrków Tryb. (ponad 15 tys.),

• RE Tomaszów Maz. (ok. 10 tys.).

- Niestety, również na terenie działania RE Bełchatów mamy wyłączenia awaryjne - mówi Bożena Matuszczak Królak z PGE. - O godz. 11.30 bez dostaw energii w pow. Bełchatowskim było ok. 2,5 tys. Odbiorców, natomiast w całym oddziale bez dostaw energii elektrycznej pozostaje ok. 130 tys. odbiorców.

Na terenie całego Oddziału Łódź trwa lokalizacja uszkodzeń. Jak mówią energetycy, wiele linii nie przyjmuje automatycznie napięcia, wszystkie dostępne brygady wyjechały w teren lokalizować uszkodzenia.