Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lisy pojawiają się na ulicach i osiedlach w Bełchatowie

Grzegorz Maliszewski
Lisy coraz częściej opuszczają swoje środowisko naturalne w lasach i pojawiają się na obszarach zamieszkiwanych przez ludzi. Rude czworonogi zimą pojawiają się również w miastach
Lisy coraz częściej opuszczają swoje środowisko naturalne w lasach i pojawiają się na obszarach zamieszkiwanych przez ludzi. Rude czworonogi zimą pojawiają się również w miastach Maciej Mirowski
Strażnicy miejscy otrzymują coraz więcej zgłoszeń o lisach grasujących po osiedlach. Czego tam szukają? Okazuje się, że drapieżniki mogą być groźne dla kotów

Na ulicach Bełchatowa coraz częściej można spotkać... lisy. Te rude czworonożne stworzenia bełchatowskie osiedla odwiedzają szczególnie w trakcie zimy. Powód jest prosty. Sprytne zwierzęta żerują w mieście, bo tam łatwo można zdobyć pożywienie. Lisy szczególnie upodobały sobie pergole śmietnikowe, gdzie łatwo mogą znaleźć wyrzucane przez mieszkańców resztki jedzenia. Drapieżnikom nie chce się polować zimą i szukają łatwiejsze sposobu na znalezienie sobie pożywienia. Stąd coraz częstsze ich wizyty na terenach zamieszkałych przez ludzi.

Zwierzęta były widziane m.in. na osiedlu Słonecznym, na Binkowie czy Przytorzu. Zgłoszenia o lisach pojawiających się na bełchatowskich osiedlach, w pobliżu domostw czy działek rekreacyjnych, a nawet w samym centrum miasta otrzymują również strażnicy miejscy, którzy mieszkańcom nakazują ostrożność.

- Przestrzegamy mieszkańców, aby zachowywali ostrożność, bo lisy są przecież drapieżnikami, które mogą zagryźć koty domowe czy mniejsze psy, dlatego warto pilnować tych zwierząt - mówi Piotr Bara-siński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie. - Dotychczas nie było potrzeby interweniowania, bo na szczęście zwierzęta te same się oddalają z osiedli.

Strażnicy instruują, jak postępować w sytuacji, gdyby ktoś natknął się na lisa. - Jeśli komuś taki zwierzak wszedłby na posesję czy do komórki w domu, to należy otworzyć furtkę i oddalić się, ponieważ lis „przyparty do muru” może być niebezpieczny - mówi komendant Barasiński.

To nie pierwsze przypadki, kiedy dzikie zwierzęta pojawiają się na terenie Bełchatowa. W 2010 roku, gdy zima była szczególnie mroźna, strażnicy mieli pełne ręce roboty, bo musieli łapać... sarny biegające po ulicach Bełchatowa.
W trakcie jednego zimowego sezonu strażnicy schwytali w sumie kilkanaście sarenek, m.in. w okolicach hali Energia, osiedla Olsztyńskiego. Zwierzęta trafiały do koła łowieckiego, a później były wypuszczane na wolność.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto