Ksiądz ekonom odpowiadał na pytania dotyczące cennika opłat na cmentarzu w Bełchatowie. Dziś prezydent zaakceptowała cennik bez zmian

O nowym cenniku opłat na cmentarzu w Bełchatowie dyskutowano dziś podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miejskiej w Bełchatowie. Gościem radnych i miejskich urzędników był ks. Tomasz Bartczak, ekonom Archidiecezji Łódzkiej. Przypomnijmy, iż od kilku lat Kuria administruje cmentarzem komunalnym w Bełchatowie, wnosząc co roku opłatę 15 tys. zł za dzierżawę.

Dziś duchowny z Łodzi odpowiadał na pytania radnych, najwięcej wątpliwości miał radny Marcin Rzepecki, który od dawna interweniuje w sprawie administrowania cmentarzem, opłat i zapisów regulaminu cmentarza. Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji przygotował ponad 50 pytań. Nie obyło się bez emocji.

Przez ponad dwie godziny ks. Tomasz Bartczak odpowiadał na pytania, analizując cennik (w całości zamieszczamy go w galerii zdjęć). Przypomnijmy, iż cennik zawiera nowe opłaty, wiele z nich też podniesiono. Kuria wprowadziła go od stycznia tego roku, choć nie uzyskała uprzednio akceptacji miasta, a taką, zgodnie z umową powinna mieć.

Jak tłumaczył ks. ekonom, zawinił pracownik Kurii odpowiedzialny za korespondencję, który nie wysłał dokumentu do miasta. Został on dostarczony już w chwili, gdy na cmentarzu pobierano opłaty według nowego cennika.

Kontrowersje w cenniku budziła nie tylko wysokość opłat, ale też m.in. niektóre z nich. A to choćby opłata za wpuszczenie trumny czy urny do grobu oraz opłata za oprawę wokalno-muzyczną podczas ceremonii pogrzebowej.

Jak wyjaśniał ks. Tomasz Bartczak, w cenniku znajdują się również opłaty, które nie zawsze są pobierane, bo np. mieszkańcy uiszczają je już w zakładzie pogrzebowym. Przykładem jest tu opłata za wpuszczenie trumny czy urny do grobu. Podobnie jest z opłatą wokalno-muzyczną, która, jest zapewnia Kuria, w Bełchatowie nie jest pobierana.

Po co więc martwe zapisy znajdują się w cenniku? Zdaniem Kurii, wynika to z faktu, iż cennik został ujednolicony na wszystkich cmentarzach administrowanych przez Kurię Archidiecezji Łódzkiej. Wygląda jednak na to, że nie do końca są one jednolite, bo np. cennik w Tomaszowie zawiera mniej pozycji niż ten bełchatowski. Jak tłumaczył ks. Ekonom, cennik jest ujednolicony pod względem kwot, niekoniecznie pozycji w cenniku, bo te wynikają ze specyfiki danego miasta.

Wątpliwości budził jednak fakt, iż cennik nie jest precyzyjny i nie zawiera informacji, że w jakiej sytuacji część opłat nie jest pobieranych. Zapewniono jednak, że to ma się zmienić.

- Już dziś chciałam powiedzieć, że zatwierdzam przedstawione taryfy - powiedziała na koniec spotkania Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa. Miasto zatwierdziło cennik w takim kształcie, w jakim przedstawiła go Kuria. - Zgodnie z wnioskiem państwa radnych postaram się, by razem z księdzem ekonomem doprecyzować te zapisy, które budzą wątpliwości. Tak, by były jasne i przejrzyste dla wszystkich naszych mieszkańców.

Kontrowersje wśród mieszkańców budzi też wysokość opłat związanych z pogrzebem, które trzeba ponosić na cmentarzu. Jak tłumaczy jednak Kuria, wynikają one ze wzrostu różnego rodzaju kosztów i tym samym utrzymaniem cmentarza.

- Musimy tak się zabudżetować, by nasze zobowiązania względem miasta Bełchatów, wynikające z umowy, były w lwiej części sfinansowane przynajmniej w perspektywie sześciu lat - mówił ks. Bartczak.

Jak wyliczał w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, od sierpnia ubiegłego roku do stycznia 2022, w części komunalnej cmentarza było 46 pochówków.

- Miesięczny koszt funkcjonowania cmentarza w Bełchatowie to około 60 tys. zł - wyliczał ks. Tomasz Bartczak. - Jedna trzecia pochówków odbywa się w części komunalnej cmentarza. Dziś nie jesteśmy w stanie zagwarantować funkcjonowania cmentarza, gdy opłata miesięczna za grób ziemny wynosiła 2,50 zł - odpowiadał na pytanie o wzrost tek opłaty, która zwiększyła się o ponad 30 procent w stosunku do poprzedniego cennika.- Przy cenie 1110 zł wynosi 4,58 zł miesięcznie.

Jak wylicza, w ciągu sześciu miesięcy dochód z funkcjonowania cmentarza w części komunalnej to 231 tys. zł.

- Mamy jeszcze sześć lat na wykonanie inwestycji, co daje kwotę w przybliżeniu 1 mln 422 tys. zł. Macie państwo świadomość, że wiele kosztów poszło w górę. Musimy ratować budżet, który pozwoli i na inwestycje i na pokrycie kosztów funkcjonowania cmentarza.

Jednak, jak odpowiada radny Rzepecki, to koszt funkcjonowania całego cmentarza, nie tylko części komunalnej, które trzeba byłoby wyodrębnić, by uzyskać rzeczywisty obraz.

- Nie mamy odrębnych pracowników na części komunalnej czy innej ekipy, która odbiera śmieci - mówi ks. ekonom. - Mamy jednych ludzi i jedną instalację funkcjonująca dla wszystkich. Dlatego koszt jest łączny, dochód jest proporcjonalny,

Podczas posiedzenia radny Marcin Rzepecki zawnioskował o to, by nie uwzględniać nowego cennika i wypowiedzieć Kurii umowę na administrowanie cmentarzem. Wnioski nie zyskały jednak akceptacji radnych, członków komisji.