Bus z darami dla Ukrainy wyruszył z Bełchatowa.
Niezliczone ilości darów udało się dziś zebrać podczas akcji zainicjowanej w piątek wieczorem przez Bartka Pielesa z Bełchatowa. I choć zapowiadano, ze niezbędne rzeczy będą przyjmowane do godz. 14, to nawet przed godz. 18 jeszcze pojawiali się bełchatowianie chcący oferować pomoc.
Dzięki temu udało się uzbierać mnóstwo rzeczy - zarówno żywności, leków, środków higieny, są też koce, pościel, śpiwory, karimaty, napoje.
Do akcji włączył się Związek Zawodowy Odkrywka z Kopalni Bełchatów, który wynajął busa. Do auta zapakowano część przekazanych przez mieszkańców rzeczy, po godzinie 17 auto wypełnione po brzegi, z kierowcą i trzema pasażerami wyruszyło na wschód. Bełchatowianie mają nadzieję, że z powrotem uda im się zabrać do Bełchatowa kilku obywateli Ukrainy.
- Mamy już zapewnione dla takich osób miejsca u rodzin w Bełchatowie - mówi Adam Olejnik, szef ZZ "Odkrywka" w KWB Bełchatów. - Pomoc zaoferował też hotel Wodnik, w którym też możemy umieścić rodziny.
Bełchatowianie planowali podróż do przejścia w Medyce, by stamtąd zabrać Ukraińców, jednak tuż przed wyjazdem pojawiły się informacje, że nie ma tam uchodźców.
- Już w drodze będziemy zasięgali kolejnych informacji, gdzie najlepiej jechać - mówi Adam Olejnik.
- Tylko nie wracajcie "na pusto" - przestrzegali trochę żartobliwie Ci, którzy na miejscu koordynowali akcję. - O nie zapomnijcie dotankować po drodze, bo przy granicy ponoć nie ma już paliwa.
W Bełchatowie pomoc dla Ukrainy ruszyła już pełną parą. W nocy z darami, i po Ukraińców, wyjechać mają kolejne samochody. Busy z rzeczami jadą na granicę, samochody osobowe pojadą natomiast do warszawy, bo tam, jak mówi Bartek Pieles, jest teraz wielu uchodźców.
W różnych miejscach miasta trwają też zbiorki darów.
Przez cały czas pojawiają się też oferty od osób i firm, które chcą zapewnić miejsca noclegowe uchodźcom wojennym z Ukrainy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?