Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sami Swoi Bełchatów i mieszkańcy Bełchatowa przyjmują uchodźców z Ukrainy

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Decyzje są spontaniczne, taki odruch serca nad którym nawet nie ma się co zastanawiać. W Bełchatowie wielu mieszkańców otworzyło swoje drzwi dla Ukraińców. Solidną bazę noclegową, i pomoc, zapewnia też Sami Swoich Noclegi Bełchatów

Miejsca dla Ukraińców w Bełchatowie

Małgorzata Kraszewska była chyba jedną z pierwszych osób w Bełchatowie, która napisała na facebooku, że przyjmie do siebie uchodźców z Ukrainy. Post pani Małgorzaty, znanej w Bełchatowie ginekolog, wywołała lawinę ciepłych reakcji i komentarzy.

Ale też i lawinę kolejnych zgłoszeń bełchatowian i mieszkańców regionu, którzy też zaoferowali schronienie uciekającym przed wojna Ukraińcom, kobietom i dzieciom.

- Nie wyobrażam sobie, żeby można było inaczej - mówi Małgorzata Kraszewska. - Trzeba pomagać ludziom, za chwilę my możemy być w takiej samej sytuacji. A przecież utrata własnego domu, to chyba coś najgorszego, co może spotkać ludzi. To kompletny brak poczucia bezpieczeństwa, który rodzi ogromny stres.

Taką samą pomoc zaoferował córka pani Małgorzaty, która mieszka w Pruszkowie.

- Nie ma warunków, by przyjąć kogoś na długo, ale wiem, że dziś ma do niej przyjechać rodzina na noc lub dwie - mówi Małgorzata Kraszewska.

Bełchatowianka czeka na rodzinę, która jeszcze nie dostała się do Polski, obecnie ma wolne trzy pokoje, oddzielną łazienkę.

- Myślę, że bez problemu mogę przyjąć sześć osób, a nawet więcej, bo przecież można rozłożyć materace - mówi.

I jak dodaje, bardzo cieszy ją reakcja ludzi, bardzo duża chęć niesienia pomocy.

- Cieszę się bardzo, bo dzwoniło do mnie tez kilka osób z informacją, że też chętnie przyjmą ludzi z Ukrainy - mówi lekarka. - Ucieszyło mnie, że post wzbudził odzew, a ludzie nie są obojętni. Dzwonili też do mnie przyjaciele, że oferują pomoc finansową, odzież, środki higieny. jeden z przyjaciół wynajął busa i pojechał na granicę. To wszystko bardzo cieszy.

Zgłaszają się do niej także osoby, które w razie potrzeby oferują pracę dla osób z Ukrainy.

- Na razie nie wiemy, co będzie dalej - mówi Małgorzata Kraszewska. - Nie wiemy, jak długo u nas zostaną, jak to się wszystko potoczy. Na razie mogę ich wesprzeć domem, utrzymaniem itd.

Mamo, my też komuś pomóżmy...

Dziś kilka osób przyjęła tez do siebie Joanna Barakomska z Bełchatowa. Miała być kobieta z dzieckiem, ostatecznie pod jej dach trafić ma trzy pokoleniowa rodzina z Kijowa - starsza pani, małżeństwo i ich dwoje dzieci w wieku ok. 20-25 lat i 15 lat. Spodziewają się ich dziś wieczór.

- Miałam zupełnie wolny jeden pokój - mówi Joanna Barakomska. - Ale moja córka Gracja oddała im swój pokój. Właśnie na nich czekamy - mówiła dzisiejszego popołudnia, gotuję zupę, choć nie wiem, czy będą w stanie coś przełknąć. Udało się też znaleźć dziewczynę, która będzie tłumaczyć, pomoże nam się chociaż z nimi przywitać Chcę, żeby poczuli się w moim domu tak, jak u siebie, żeby czuli się bezpiecznie, aż do chwili kiedy będą się na siłach, żeby znaleźć dla siebie jakieś rozwiązanie.

12-letnia Gracja trochę ułatwiła mamie decyzje o przyjęciu u siebie Ukraińców, choć tak naprawdę, jak podkreśla Joanna Barakomska, nie było się nad czym zastanawiać.

- Kiedy ja sama ze sobą prowadziłam w swojej w głowie dialog, przyszła Gracja i powiedziała: mamo, a może my zaprosimy kogoś do domu - mówi pani Joanna. - Tym samym znacząco uprościła sprawę, bo tak naprawdę nie musiałam jej nic tłumaczyć. To było bardzo naturalne, powiedziała po prostu, że trzeba pomagać. Teraz chodzi po domu i uczy się ukraińskiego

Ale, jak mówi, naprawdę nie było się nad czym zastanawiać, ma w domu warunki, może się nimi podzielić i uznała to za cos zupełnie naturalnego, że pomoże. Tym bardziej, że ma w razie czego grupę osób, którzy są gotowi ją wesprzeć - przyjaciółkę, która przywiezie dodatkowe kołdry i koce, sąsiadkę, która zadeklarowała chęć pomocy.

- Nie uważam, żeby było to coś wielkiego - mówi. - Każdy człowiek ma w sobie cząstkę chęci dzielenia się tym, czym dysponuje. Ja akurat mogę podzielić się dachem nad głową.

Zaprzyjaźniliśmy się z ludźmi z Ukrainy

Ogromną pomoc oferuje też biuro Sami Swoi Noclegi, które zapewnia miejsca dla przybywających z Ukrainy - w Klukach i w Łodzi. Od wielu lat w zasobach biura mieszkają Ukraińcy pracujący w Polsce.

- Zaprzyjaźniliśmy się z nimi - mówi Krzysztof Dybała, właściciel biura. - To było więc naturalne, że chcemy pomóc - im, ich rodzinom czy znajomym.

Ukraińców przyjmuje w dawnym hotelu Turmot w Klukach, teraz Sami Swoi Noclegi, a także w budynku dawnej szkoły w Klukach, gdzie są teraz noclegi. Na początek ściągnął ludzi, którzy kiedyś u niego pracowali, jest pani która mówi po polsku i po ukraińsku, są osoby, które zapewniają obsługę prawną, pomagają w urzędach.

- Udało nam się wygospodarować jakąś część w której przyjmujemy uchodźców - mówi Krzysztof Dybała. - Chyba cały dawny hotel w Klukach przeznaczymy teraz dla tych osób. Tak nam się udało wszystko poukładać w firmie. To ok. 60-70 miejsc, takich wygodnych, zrobimy też miejsca w salach konferencyjnych, takie przejściówki, z dostępem do kuchni, zaplecza socjalnego.

Część miejsc już zajętych, sukcesywnie przyjeżdżają kolejne grupy do Kluk. Zapewnione mają miejsca noclegowe, Sami Swoi na początek oferują też wyżywienie itd. Mają też nadzieję, że z czasem uda się uzyskać wsparcie z zewnątrz.

- Mamy sporo zapytań o to, w jaki sposób można pomóc - mówi Krzysztof . - Zaraz będę wszystkich obdzwaniał. Myślę, że wszystko ogarniemy.

Około 200 miejsc mają też przygotowanych w Łodzi.

W Bełchatowie jest mnóstwo osób, które oferują mieszkania uchodźcom wojennym z Ukrainy. Bazę takich ofert, ale też zgłoszenia od potrzebujących koordynuje miejski sztab kryzysowy. Dzwonić można pod nr telefonu 669 126 123 lub 572 087 266

Na facebooku jest grupa utworzona w celu pomocy Ukraińcom w Bełchatowie. Tam także pojawiają się oferty i zapytania o noclegi.

POMOC UKRAINIE - GRUPA BEŁCHATOWIAN

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto