Pracownicy Epore nie wpuszczeni na teren Elektrowni Bełchatów. PGE zablokowała strajk

zablokowany strajk pracowników Epore w Elektrowni Bełchatów

Protest pracowników firmy Epore wykonującej usługi na terenie Elektrowni Bełchatów miała rozpocząć się dziś rano, o godzinie 6.

Poprzedziły go wielomiesięczne rozmowy z pracodawcą, spór zbiorowy, mediacje i spisanie protokołu rozbieżności. Ponieważ jednak strony nie doszły do porozumienia w kwestii podwyżek dla pracowników Epore, od dziś miał rozpocząć się strajk.

Pracownicy Epore mieli przyjść do pracy, ale powstrzymać się do wykonywania obowiązków. Rano okazało się jednak, że nie zostali wpuszczeni na teren Elektrowni Bełchatów. Około 30 pracownikom z pierwszej zmiany zablokowano przepustki.

- Wyszedł kierownik i powiedział im, że mogą iść, mają wolne - mówi Andrzej nalepa, szef Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Elektrowni Bełchatów, który zresztą dużą część załogi Epore w Bełchatowie. - To niedopuszczalna sytuacja, pracownikom odmówiono prawa do legalnego strajku. To niezgodne m.in. z ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, w ten sposób złamano prawa pracownicze.

Strajk w Epore. Stanowisko PGE

PGE, do której należy Epore, tłumaczy sytuację względami bezpieczeństwa. Sandra Apanasionek, rzecznik PGE GIEK tłumaczy, iż spółka musiała zareagować na bieżąco.

- Strajkujący pracownicy spółki EPORE obsługują wydziały, które bezpośrednio zapewniają ciągłość produkcji Elektrowni Bełchatów - mówi Sandra Apanasionek, rzecznik PGE GiEK. - Elektrownia Bełchatów zapewnia około 20 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Strajk spółki zewnętrznej na terenie Elektrowni Bełchatów spowodowałby m.in. zakłócenie produkcji sorbentu wapiennego, niezbędnego do pracy instalacji odsiarczania spalin Elektrowni.

CZYTAK TEŻ
STRAJK EPORE W ELEKTROWNI BEŁCHATÓW JUŻ PEWNY
Jak dodaje, zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych niedopuszczalne jest zaprzestanie pracy na stanowiskach pracy, urządzeniach i instalacjach, na których zaniechanie zagraża „bezpieczeństwu państwa”.

Już wcześniej Epore było przygotowane na taką sytuację, zabezpieczając pracowników, którzy podejmą obowiązki za strajkujących.

- Musieliśmy jednak reagować na bieżąco - mówi rzeczniczka. - Nie wiedzieliśmy, ilu pracowników podejmie strajk.

Akcję strajkową podjęli dziś natomiast pracownicy Epore, którzy wykonują obowiązku poza terenem Elektrowni Bełchatów.

Związkowcy na razie przyglądają się sytuacji.

- Zobaczymy, jak będzie na drugiej zmianie - mówi Andrzej Nalepa. - Prawdopodobnie jednak sytuacja powtórzy się, może nawet w przypadku pozostałych strajkujących.

I wtedy, jak deklaruje, zostanie powiadomiona prokuratura.

- Być może wówczas akcja protestacyjna zostanie wstrzymana do czasu wyjaśnienia sytuacji przez prokuraturę - mówi.