Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pies przywiązany do drzewa w gminie Bełchatów

Maciej Wiśniewski
Wycieńczony pies był przywiązany do drzewa linką holowniczą. Trafił już pod opiekę bełchatowskiego schroniska dla zwierząt
Wycieńczony pies był przywiązany do drzewa linką holowniczą. Trafił już pod opiekę bełchatowskiego schroniska dla zwierząt
Pies przywiązany do drzewa w gminie Bełchatów został odratowany w ostatniej chwili. Obrońcy zwierząt szukają jego właściciela. Jeśli ktoś rozpoznaje czworonoga, proszony jest o kontakt.

Jakim trzeba być zwyrodnialcem, żeby pozostawić tak psa na pewną śmierć? - zastanawia się kręcąc głową Remigiusz Dobrzyński z Bełchatowskiego Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt. - Niestety to nie pierwszy taki przypadek w okolicach Bełchatowa - dodaje.

Porzuconego, przywiązanego do drzewa psa znaleźli grzybiarze spacerujący po lesie w okolicach Woli Mikorskiej i Zalesnej w gminie Bełchatów. Zupełnie przypadkiem. W ostatniej chwili, bo prawdopodobnie następnych kilku godzin w męczarniach psiak by nie przeżył. Zwierzę bestialsko przywiązano do drzewa linką holowniczą. W głębokim lesie, z dala od szosy, czy zabudowań. Widać, że ktoś zadał sobie trud, by wywieźć psa w głąb lasu, tak, by nikt go nie odnalazł.

- Został znaleziony w chwili skrajnego wyczerpania, wygłodzony, wychudzony, wystraszony, a do tego oślepł, nie był w stanie wydobyć z siebie głosu - relacjonuje Remigiusz Dobrzyński. - To były jego ostatnie chwile życia. Pracownicy schroniska mówią, że mógł być przywiązany nawet przez dwa, trzy tygodnie. Dłużej by nie przeżył - dodaje.

Grzybiarze zaalarmowali urzędników z gminy Bełchatów i obrońców zwierząt. Po kilku łykach mleka i kęsach karmy zwierzak zaczął dawać oznaki życia. Trafił pod opiekę bełchatowskiego schroniska dla zwierząt. Tam dojdzie do siebie i być może znajdzie jeszcze nowy dom. Z prawdziwego zdarzenia, bo ten w którym przebywał do tej pory z pewnością takim nie był.

Nie wiadomo kto porzucił czworonoga w lesie. Można domniemywać, że był to ktoś z okolic Woli Mikorskiej, Zalesnej, Emilina, może Parzna, albo i Bełchatowa. - Szukamy właścicieli, rozesłaliśmy zdjęcia na Facebooku, może ktoś pokojarzy tego psa - mówi Remigiusz Dobrzyński. - Jeśli będziemy mieli jakiś trop, z pewnością zawiadomimy prokuraturę.

Osoby, które rozpoznają psa i wiedzą, kto mógł być jego właścicielem, proszone są o kontakt z Bełchatowskim Towarzystwem Przyjaciół Zwierząt, ul. Czapliniecka 19A pok 112-113 lub pod numerami telefonów: 517-56-66-49, 506-41-76-11, albo drogą mailową: [email protected]. BTPZ zapewnia anonimowość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto