Budowa wschodniej obwodnicy Bełchatowa nie rozpocznie się w tym roku

Budowa wschodniej obwodnicy Bełchatowa nie rozpocznie się w tym roku.

2 mln zł miasto Bełchatów przekaże samorządowi województwa łódzkiego. To pieniądze na odszkodowania za grunty przejęte pod budowę wschodniej obwodnicy Bełchatowa. Jednak kluczowej decyzji zezwalającej na rozpoczęcie tej inwestycji wciąż nie ma.

Do 2020 r. wskutek zakupu, zamian czy komunalizacji pod budowę wschodniej obwodnicy miasta pozyskano ponad 14 hektarów gruntów, a do nabycia pozostało jeszcze nieco ponad 7 hektarów. Odszkodowania za grunty to ta część finansowania inwestycji, którą w ramach porozumienia z województwem wziął na siebie samorząd Bełchatowa i nie jest to ostatnia transza, którą odprowadzi do województwa w ciągu najbliższych trzech lat. Niestety jest to póki co ostatnia pozytywna informacja związana z tą inwestycją w ostatnim czasie, bo wciąż nie ma kluczowej decyzji. Mimo, iż prezydent Bełchatowa Mariola Czechowska, jak i inwestor, czyli podległy marszałkowi Zarząd Dróg Wojewódzkich, zapowiadali start robót na 2021 r. jest już raczej pewne, że nikt pierwszej łopaty w tym roku nie wbije. Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński wciąż bowiem nie podpisał zgody na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Mimo, iż ostateczna wersja wniosku złożonego przez Zarząd Dróg Wojewódzkich po różnych korektach wpłynęła do Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego jesienią zeszłego roku, w kwietniu 2021 r. wojewoda ogłosił, że wniosek nie zostanie rozpatrzony w terminie ze względu na konieczność przeprowadzenia przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska ponownej oceny oddziaływania inwestycji na środowisko, po czym zapowiedział decyzję na początek lipca. W lipcu odroczono ją na wrzesień, bo trwa weryfikacja projektu budowlanego w kontekście postanowień RDOŚ. Bez ZRID nie ma mowy o ogłoszeniu przetargu i wybraniu wykonawcy.

- Czekamy na wydanie ZRID przez wojewodę, a fizyczne rozpoczęcie inwestycji planowane jest na przyszły rok – mówi wiceprezydent Bełchatowa Dariusz Matyśkiewicz. - Zarząd Dróg Wojewódzkich poinformował nas, że planuje podzielić budowę obwodnicy na dwa etapy: pierwszy od skrzyżowania ulic Świętojańskiej i Radomszczańskiej w Grocholicach do ul. Czyżewskiego w Bełchatowie, drugi od ul Czyżewskiego poza granice miasta do Dobrzelowa. Ale Zarząd Dróg Wojewódzkich złożył także wniosek do Krajowego Programu Budowy Obwodnic w części dotyczącej dróg wojewódzkich i czekamy na rozstrzygnięcie tego wniosku. Jeśli zatem dojdzie dofinansowanie rządowe, to całość inwestycji nie będzie etapowana na lata do 2023 r. i 2024-25, a będzie jednym zadaniem.

Wiceprezydent Matyśkiewicz dodaje, że gdyby jednak budowę podzielono na etapy, a pierwszy zakończyłby się w 2023 r., to samorząd Bełchatowa przejmie na własne utrzymanie wykonany odcinek od wjazdu przy ul. Świętojańskiej w Grocholicach do ul. Czyżewskiego w Bełchatowie, tak by był czynny i przejezdny dla kierowców, mimo że całość obwodnicy nie byłaby jeszcze gotowa ze względu na budowę drugiego etapu, która trwałaby jeszcze do 2025 r.

O wschodniej obwodnicy Bełchatowa mówi się już od 15 lat. Wykup gruntów ruszył w 2009 r., kolejne lata to konsultacje i prace projektowe, z budżetu Bełchatowa łącznie z ostatnimi 2 mln zł. na wykup gruntów wydano już ponad 8 mln zł. Ale pomysł na nią stał na początku w cieniu oczekiwań na obwodnicę północną, która w planach kolejnych rządów równie często pojawiała się jak znikała, a faktem stała się dopiero pod koniec 2016 r. Wschodnia obwodnica ma liczyć 8 km i wpiąć się w ciąg drogi nr 484 Łódź – Kamieńsk, a węzłem w Dobrzelowie połączyć się z północną. Ma wyprowadzić przede wszystkim ruch tranzytowy z południowej i wschodniej części miasta, bo zostanie także skomunikowana z obwodnicą wewnętrzną, czyli aleją Wyszyńskiego i ulicami Staszica oraz Armii Krajowej.