Związkowcy z kopalni i elektrowni Bełchatów protestowali dziś w Warszawie, 9.06.2021

Związkowcy z Bełchatowa na manifestacji w Warszawie, 9.06.2021

W obronie miejsc pracy, żądając sprawiedliwej i jak podkreślali mądrej, transformacji, poprzedzonej dialogiem społecznym, manifestowali dziś w Warszawie przedstawiciele branży energetycznej, ale też reprezentanci wspierających ich pokrewnych branż.

Przez centrum Warszawy przeszła manifestacja pracowników sektora energetyczno-górniczego, zrzeszonych w 16 organizacjach związkowych. Manifestujący przeszli ulicami Warszawy, mijając po drodze siedzibę przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie, Ministerstwa Aktywów Państwowych, siedzibę Polskiej Grupy Energetycznej i Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii.

- Myślę, że to dopiero początek naszej walki o sprawiedliwą transformację, która nie będzie odbywać się kosztem likwidacji miejsc pracy - mówiła dziś Barbara Popielarz., wiceprzewodnicząca OPZZ. - Dzisiaj setki tysięcy z nich są zagrożone, pracownicy nie wiedzą, co ich czeka jutro. Potrzebują bezpieczeństwa, którego nie zapewnia im dziś polski rząd. Dlatego razem mówimy: "Dość!"

Protest w Warszawie. Wicepremier Sasin wyszedł do związków

Przed Ministerstwem Aktywów Państwowych do związkowców wyszedł szef resortu Jacek Sasin, który zapowiedział dalszy dialog ze związkowcami.

- Ulica nie jest miejscem do rozmów (...) Ale my jak się spotykamy ze związkami na ulicy, to rozmawiamy, a nie strzelamy jak nasi poprzednicy - stwierdził wicepremier.

Manifestujący złożyli też petycję, w której domagali się natychmiastowej reakcji ze strony Komisji Europejskiej na postanowienie TSUE w sprawie kopalni Turów oraz podjęcia działań zmierzających do wstrzymania tej decyzji.

List na wycieraczce kancelarii premiera

Przed Kancelarię Premiera przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski złożył list otwarty, zaadresowany do premiera Mateusza Morawieckiego. Tu do związkowców nikt nie wyszedł, manifestujący zostawili list na wycieraczce.

- Zniszczyliście dialog społeczny, my tego dłużej tolerować nie będziemy (..) Niech pan przypomni sobie, jak był pan w Solidarności Walczącej. Jak będzie pan jechał na następny szczyt klimatyczny, to niech pan wepnie sobie znaczek Solidarności Walczącej w klapę i walczy o Polskę - mówił pod KPRM Piotr Duda, dodając, że prawdopodobnie nie jest to ostania manifestacja górników i energetyków.

W dzisiejszej manifestacji w Warszawie wzięła udział duża grupa związkowców z kopalni i elektrowni Bełchatów. Jak mówi Adam Olejnik, szef ZZ Odkrywka w Kopalni Bełchatów, przedstawiciele strony społecznej od dawana prosili o dialog, jednak nie potraktowano sprawy poważnie.

- Rozmawiałem ze związkowcami w Niemczech - mówi Adam Olejnik. - Tam procesowi transformacji poświęcono 4 lata, opracowano 30 stronicową umowę społeczną. U nas wyznaczono konsultacje, które trwają niecałe trzy tygodnie. To jest nieporozumienie. Skoro Europa wskazuje na konieczność transformacji w Polsce, a ma do tego prawo, to dlaczego nie mamy mieć takich praw jak górnicy i energetycy niemieccy? Czy chcemy pracować w Polsce czy tż jeździć do Niemiec na szparagi czy do pracy we Francji? - pyta retorycznie.

Jak dodaje, nie chodzi o pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

- Chcemy mieć miejsca pracy - mówi Adam Olejnik. - Te pieniądze powinny iść do firm, które mogłyby się przebranżowić, a to np. Bestgum, Ramb czy inne firmy w regionie.

Związkowcy zapowiadają, iż dzisiejsza manifestacja to dopiero początek zaostrzonych działań. Jak mówi Adam Olejnik, niekoniecznie podczas manifestacji, ale choćby takich prowadzonych lokalnie, w zakładach pracy.