Irańczyk Milad Ebadipour z polskim obywatelstwem
Przyjmujący Milad Ebadipour w barwach PGE Skry Bełchatów występuje od 2017 roku. To pierwszy klub Irańczyka w Polsce. Dotychczas w żółto-czarnych barwach Ebadipour zdobył mistrzostwo Polski w 2018 roku, dwa Superpuchary Polski w 2017 i 2018 roku oraz brąz Ligi Mistrzów w 2019 roku.
Ebadipour jest dla PGE Skry, jak i reprezentacji Iranu bardzo ważną postacią.
- Jak przyjechałem do Polski, to poczułem, że to mój drugi dom. Bywałem już wcześniej w tym kraju, bo z reprezentacją Iranu rozgrywaliśmy wiele siatkarskich turniejów. Łatwo było mi się więc przyzwyczaić, gdy zamieszkałem na stałe w Bełchatowie. Jestem tutaj już bardzo długo i naprawdę czuję się jak w domu - tłumaczy Milad Ebadipour.
Przyjmujący przed rozpoczęciem pierwszego meczu z udziałem PGE Skry w Jubileuszowym Turnieju z okazji 90-lecia klubu otrzymał z rąk Ryszarda Czarneckiego, wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej akt nadania obywatelstwa przekazany przez prezydenta RP Andrzeja Dudę.
TUTAJ pisaliśmy więcej o pierwszym dniu turnieju, aTUTAJ informowaliśmy o wynikach z drugiego dnia.
- Dziękuję prezydentowi RP za możliwość nadania obywatelstwa, ale także osobom z mojego klubu, bez których pomocy nie byłoby to możliwe. Na pewno będzie mi teraz dużo łatwiej podróżować, szczególnie po Europie ~ Milad Ebadipour, przyjmujący PGE Skry Bełchatów
Polskie obywatelstwo nie będzie jednak uprawniać Milada Ebadipoura do gry w reprezentacji Polski, czy traktowania go jako krajowy zawodnik. 27-latek w dalszym ciągu będzie liczony w regulaminie jako obcokrajowiec.
Najważniejszym powodem, dla którego wszyscy chcieli, aby Irańczyk posiadał polskie obywatelstwo, było to, aby mógł w spokoju podróżować w trakcie dłuższych przerw z Bełchatowa w rodzinne strony i z powrotem.
- To na pewno bardzo ważna rzecz dla samego Milada, który będzie miał ułatwione życie i możliwość poruszania się na kontynencie europejskim. Będzie to też dla nas ułatwienie logistyczne związane z jego przelotami. - Dla niego jest to nobilitujące. Jest niezmiernie wdzięczny Polsce i miejscu, w którym może być. To dla niego duże przeżycie - mówił Konrad Piechocki, prezes zarządu KPS Skra Bełchatów S.A. na antenie Polsatu Sport. - Mieliśmy wcześniej wiele problemów. Dwa lata temu utknęliśmy na granicy, bo nie chcieli wypuścić go z Rosji. Ciężko powiedzieć, jaką przyszłość planuje Milad i jego rodzina. Obowiązuje go dwuletni kontrakt, więc może będzie chciał osiąść w naszym kraju - dodał Piechocki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?