Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rosjanie górą w Bełchatowie. Zenit Kazań bliżej Final Four po wygranej nad PGE Skrą

Adam Kieruzel
Adam Kieruzel
Bełchatowscy siatkarze mimo gry w Lidze Mistrzów muszą też walczyć o jak najlepszą pozycję w PlusLidze
Bełchatowscy siatkarze mimo gry w Lidze Mistrzów muszą też walczyć o jak najlepszą pozycję w PlusLidze PGE Skra Bełchatów
Siatkarze PGE Skry Bełchatów w pierwszym meczu ćwierćfinałowym siatkarskiej Ligi Mistrzów mężczyzn przegrali w hali „Energia” z rosyjskim Zenitem Kazań 1:3 (23:25, 25:19, 23:25, 19:25). Pojedynek stał na dobrym poziomie, a żółto-czarnym niewiele zabrakło, aby „ukąsić” faworyzowanego przeciwnika.

Żółto-czarni oddalili się od gry w półfinale Ligi Mistrzów

Gospodarze do rywalizacji z Zenitem Kazań przystąpili po dwóch porażkach z rzędu. Najpierw bełchatowianie we własnej hali musieli uznać wyższość Trefla Gdańsk, przegrywając 1:3 w ćwierćfinale Pucharu Polski, a następnie podopieczni trenera Michała Mieszko Gogola udali się do Rzeszowa, gdzie w ligowym starciu przegrali 0:3 z tamtejszą Asseco Resovią.

Z kolei Rosjanie byli napędzeni ośmioma wygranymi meczami pod rząd po wcześniejszej serii siedmiu przegranych w ośmiu spotkaniach. Mimo to obie ekipy i tak w bieżącym sezonie przeżywają kryzys.

W historii spotkań od 2009 roku Zenit i PGE Skra spotkali się ze sobą 12 razy. Bełchatowianie zwyciężyli pięć razy, a rywale siedem. Ostatni raz obie ekipy spotkały się w listopadzie 2018 roku w Klubowych Mistrzostwach Świata. Wówczas drużyna z Kazania wygrała 3:1.

Żółto-czarni po serii zwycięstw nad ligowymi przeciętniakami znów udowadniają, że nie są gotowi grać o wyższą stawkę

PGE Skra Bełchatów przegrała w Rzeszowie z Asseco Resovią w ...

Mecz w Bełchatowie zaczął się od równej walki po obu stronach, ale po chwili z wyniku 7:6 dla PGE Skry Bełchatów zrobiło się 10:7 dla Zenitu Kazań. Żółto-czarni po chwili dogonili rywali i było już po 11, ale Zenit ponownie odskoczył na trzy oczka i prowadził 16:13. Świetna pogoń w wykonaniu PGE Skry Bełchatów mogła przynieść pożądany efekt, bo gospodarze prowadzili już 21:20. Za chwilę było 22:21 dla Zenitu, a po dwóch kolejnych wymianach 23:22 dla PGE Skry Bełchatów. Trzy oczka z rzędu w końcówce zdobyli Rosjanie i to oni wygrali pierwszego seta 25:23.  W polu serwisowym lepiej wyglądała PGE Skra Bełchatów, która myliła się cztery razy i dwa razy punktowała. Z kolei goście nie odnotowali ani jednego asa i zaliczyli pięć pomyłek. W defensywie lepiej grali Rosjanie, którzy uzyskali 60 proc. pozytywnego przyjęcia, a gospodarze 37 proc. W ofensywie obie drużyny grały bardzo dobrze. Zenit osiągnął 71 proc. skuteczności, a żółto-czarni 62 proc. Blokiem bełchatowianie zdobyli dwa oczka, a Zenit cztery.

Początek drugiej odsłony był ponownie wyrównany, ale od stanu 9:9 cztery kolejne oczka zdobyła PGE Skra Bełchatów i było już 13:9. Później Rosjanie dogonili gospodarzy i zrobiło się po 15, ale znów bełchatowianie umiejętnie odskoczyli na kilka punktów i prowadząc 18:15, czy 23:17 dociągnęli to do samego końca, zwyciężając 25:19 i wyrównując stan rywalizacji na 1:1. Na zagrywce obie ekipy grały niemalże po równo, bo oboje odnotowali po dwa asy serwisowe, ale bełchatowianie pomylili się o jeden raz więcej. W obronie 41 proc. uzyskali gospodarze, a 40. proc przyjezdni. W ataku 68 proc. skuteczności odnotowała PGE Skra Bełchatów, a 50 proc. Rosjanie z Kazania. Blokiem Zenit nie zdobył ani jednego oczka, a żółto-czarni dwa punkty.

Pierwsza część trzeciego seta, to najpierw nieznaczna przewaga Zenitu Kazań, a potem wyrównana gra nadal z nieznaczną przewagą na stronę gości. Dopiero w końcówce Rosjanie zdołali nieco bardziej odskoczyć, prowadząc 19:16. W końcówce Zenit utrzymywał dobrą grę i wygrał 25:23, wychodząc na prowadzenie w tym spotkaniu 2:1. Po stronie PGE Skry Bełchatów na zagrywce popełniono cztery błędy i nie odnotowano żadnych zdobyczy punktowych, a w ekipie gości popełniono pięć błędów i wywalczono jeden punkt. W obronie bełchatowianie znów byli nieco lepsi, uzyskując 58 proc., przy 50. proc Zenitu. W ofensywie nieznacznie skuteczniejszy był zespół z Kazania, który uzyskał 64 proc., a PGE Skra Bełchatów 58 proc. W elemencie gry blokiem znów lepsi byli żółto-czarni, którzy zdobyli w ten sposób cztery punkty, a Rosjanie ani jednego.

Czwartą odsłonę lepiej zaczął Zenit Kazań, który prowadził już 6:3, czy 10:7. Po chwili zrobiło się już tylko 12:11 dla Rosjan, ale ci znów odskoczyli na kilka oczek i prowadzili 18:13, będąc już bardzo blisko zakończenia tego meczu. W końcówce PGE Skra Bełchatów odrobiła straty i było już 21:19 dla drużyny z Kazania, a od tego momentu cztery kolejne punkty zdobył Zenit, który wygrał 25:19 i w całym pojedynku 3:1. Na zagrywce po obu stronach zanotowano po jednym asie serwisowym, ale Rosjanie pomylili się pięć razy, a PGE Skra tylko dwa. W obronie znów lepsza bełchatowska drużyna, która uzyskała 60 proc. dokładnego przyjęcia, a Zenit zaledwie 35 proc. Natomiast różnica na korzyść Zenitu była widoczna w ataku, gdzie Rosjanie uzyskali 61 proc. skuteczności, a bełchatowianie 41 proc. Tym razem wyjątkowo w bloku PGE Skra Bełchatów nie zdobyła ani jednego oczka, a rosyjski zespół dwa punkty.

Najwięcej punktów, bo 22 w całym spotkaniu zdobył polski przyjmujący Zenitu Kazań Bartosz Bednorz. Reprezentant naszego kraju osiągnął 59 proc. skuteczności, przy 20 celnych atakach. Ponadto zaliczył on jeszcze dwa oczka blokiem. W ekipie gospodarzy najwięcej, bo 16 oczek wywalczył przyjmujący Milad Ebadipour. Irańczyk osiągnął w ataku 59 proc. skuteczności i wszystkie punkty wywalczył właśnie w tym elemencie gry. Najwięcej asów serwisowych zanotowali: Taylor Sander (PGE Skra Bełchatów), Alexander Butko i Maxim Mikhailov (obaj Zenit Kazań). W defensywie po stronie gospodarzy najlepiej prezentował się Sander, który przy 27 obronach piłek wywalczył wynik 26 proc. perfekcyjnych obron, a po stronie Zenitu 25 proc. perfekcyjnego przyjęcia zaliczył Francuz Earvin N’gapeth, który przyjął 16 piłek.

Rewanżowy mecz zostanie rozegrany w czwartek, 4 marca. Początek tego spotkania zaplanowano na godz. 16. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.

Żółto-czarni, zanim wyjadą do Rosji, rozegrają domowe spotkanie PlusLigi. W niedzielę, 28 lutego o godz. 14.45 bełchatowianie zagrają w hali „Energia” z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa. To będzie bardzo ważne starcie w perspektywie kolejności w tabeli PlusLigi na zakończenie fazy zasadniczej. Transmisję z tego starcia przeprowadzi Polsat Sport.

I mecz – ćwierćfinał Ligi Mistrzów mężczyzn
PGE Skra Bełchatów – Zenit Kazań 1:3 (23:25, 25:19, 23:25, 19:25)

PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Bieniek, Petković, Sander, Kłos, Piechocki (libero) oraz Mitić, Sawicki

Zenit: Butko, N’gapeth, Volvich, Mikhailov, Bednorz, Volkov, Golubev (libero) oraz Surmachevskiy, Alekno, Kononov

Bełchatowscy siatkarze mimo gry w Lidze Mistrzów muszą też walczyć o jak najlepszą pozycję w PlusLidze

Rosjanie górą w Bełchatowie. Zenit Kazań bliżej Final Four p...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto