Bełchatów. Podejrzany o popalenie hotelu przy ul. Przemysłowej 25-latek został po kilku miesiącach poszukiwań zatrzymany przez bełchatowską policję. Mężczyzna wywołał pożar, żeby zatrzeć ślady włamania, którego dopuścił się wcześniej. Funkcjonariusze już jakiś czas temu wytypowali go jako podejrzanego, były jednak kłopoty z ustaleniem jego miejsca pobytu, bo tam, gdzie był zameldowany, nie przebywał.
Wreszcie w niedzielę, 22 maja, o godz. 20.50 25-latka zatrzymano na ulicy Kredowej. Przyznał się do włamania i podpalenia.
Do przestępstwa doszło 6 września 2015 roku na ulicy Przemysłowej. Tego dnia, tuż po godzinie 7.00 funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce pożaru, gdzie paliły się pomieszczenia usytuowane w dolnej części budynku. Okazało się, że w hotelu miała miejsce również kradzież pieniędzy. Kamery monitoringu zabezpieczonego na miejscu zdarzenia zarejestrowały mężczyznę, który po wybiciu luksferów jednej ze ścian włamał się do pomieszczenia biurowego i ukradł 1900 zł. 25-latek aby zatrzeć ślady przestępstwa podpalił pomieszczenie i zbiegł z miejsca zdarzenia.
Spowodowane pożarem straty zostały oszacowane na 170 tysięcy złotych. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego, którzy sprawdzali każdy trop i każdą otrzymaną informację.
Żmudna praca funkcjonariuszy zaowocowała wytypowaniem osoby podejrzewanej. Rozpoczęto poszukiwania. Mężczyzna nie przebywał w miejscu swojego zamieszkania wobec czego cały czas prowadzone były czynności zmierzające do ustalenia jego miejsca pobytu. 25-latek wpadł w ręce funkcjonariuszy kiedy szedł ulicą Kredową w Bełchatowie.
W rozmowie z policjantami przyznał się do popełnionych czynów. Notowany przez policję mieszkaniec powiatu bełchatowskiego usłyszał już prokuratorskie zarzuty kradzieży z włamaniem i uszkodzenia mienia.
Teraz grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?