Urząd Miasta Bełchatowa tworzy mapę ginących zawodów - zgłoszenia do środy

W Bełchatowie nie brakuje małych zakładów rzemieślniczych, nie ma ich jednak dużo. W dodatku wie o nich niewielu mieszkańców. Zazwyczaj są to małe, prowadzone od wielu lat jednoosobowe działalności. Opierają się one na ręcznej pracy, a ich główną promocją jest jedynie marketing szeptany. Takie małe biznesy i ręcznie wykonane produkty, wielokrotnie przegrywają walkę z masowo produkowanymi i ich tańszymi odpowiednikami.

– Naszym celem jest przede wszystkim pobudzenie zainteresowania produktami i usługami rękodzielniczymi. Bez wątpienia cechuje je wysoka jakość, która zasługuje na docenienie. Jestem przekonana, że wkraczająca na rynek pracy młodzież, wybierając tradycyjne profesje, może odnieść sukces zawodowy – mówi prezydent Bełchatowa Mariola Czechowska.

Z każdym rokiem kolejne małe firmy rzemieślnicze zamykają się. Powodem jest nierentowność, ale i nie tylko. Wielokrotnie właściciel przechodzi na emeryturę i nie ma osoby, której mógłby przekazać swój zakład. - To bardzo fajna inicjatywa, która jakoś może pomoże tym małym przedsiębiorcom - mówi o akcji Pan Sławomir, jeden z niewielu bełchatowskich zegarmistrzów. - Dobrze by było jednak zwrócić uwagę na szkolenie młodych ludzi w tych wymierających zawodach. Tutaj też jest trochę do zrobienia - dodaje.

Akcja skierowana jest m.in. do szewców, krawców, tapicerów, zegarmistrzów, szklarzy, a także parasolników, lutników, czy modystek. - Mam nadzieję, że dzięki naszej inicjatywie przypomnimy starszym mieszkańcom naszego miasta, a młodszym uświadomimy, że zanim coś się wyrzuci można to naprawić – dodaje prezydent Czechowska.

By zgłosić się do akcji należy do 15 lipca przesłać maila z informacjami o mistrzach i na adres: [email protected]. Więcej informacji udzielają pracownicy Wydziału Rozwoju Miasta bełchatowskiego magistratu. W związku z akcją zaplanowano również wystawę w Muzeum Regionalnym. Jej tematem będą lokalni rzemieślnicy przy pracy.