Kasacja wyroku w sprawie Kamila Ł., byłego wójta gminy Bełchatów
Kamil Ł. oskarżony był o przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy w dokumentach dotyczących modernizacji drogi w Dobrzelowie.
Sylwester M. oskarżony był o to, że będąc prezesem gminnej spółki w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez spółkę, podpisał się pod antydatowanym dokumentem.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła budowy drogi w Dobrzelowie, a głośno zrobiło się o niej jesienią 2016 roku. Prace na drodze zlecono gminnej spółce. Z dokumentów wynikało, że drogę wyremontowano na 2270 m kw. nawierzchni, natomiast zdaniem mieszkańców prace objęły znacznie mniejszą powierzchnię. Okazało się, realna powierzchnia robót to tylko ponad 400 metrów kwadratowych, a koszt tych prac biegły sądowy wycenił na około 2 tys. 500 zł.
W 2019 roku były wójt i podlegli mu urzędnicy, zostali uznani przez sąd za winnych w części zarzucanych im czynów. Kamila Ł. sąd uznał winnego temu, że jako „funkcjonariusz publiczny działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę, przekroczył swoje uprawnienia oraz utrudniał postępowanie karne pomagając sprawcom przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, zacierając ślady przestępstwa w ten sposób, że podpisał się pod antydatowanym dokumentem, w którym poświadczył nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne”. Wspomniany antydatowany dokument to aneks, w którym zmniejszono powierzchnię zleconych prac przy budowie drogi w Dobrzelowie, a także rozszerzono ich zakres względem karty powierzenia zadania.
Były wójt został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok, karę 6 tys. zł grzywny. Otrzymał także zakaz zajmowania urzędniczych stanowisk kierowniczych w jednostkach samorządu terytorialnego na okres roku.
Sylwester M. ówczesny prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji, Transportu i Usług Komunalnych Gminy Bełchatów, został uznany winnym za to, że będąc prezesem spółki gminnej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez spółkę, podpisał się pod antydatowanym dokumentem. Usłyszał karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok, a także 4 tys. zł. grzywny.
Obaj odwołali się od wyroku, ale sąd apelacyjny utrzymał wyrok w mocy. Złożyli następnie kasację do Sądu Najwyższego, jednak ta została niedawno oddalona.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?