MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Radni ustalili pensję prezydenta Bełchatowa, choć nie bez dyskusji. Ile będzie zarabiał Patryk Marjan?

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Patryk Marjan prezydentem jest pierwszą kadencję. Dziś radni ustalili, jakie będzie miał zarobki
Patryk Marjan prezydentem jest pierwszą kadencję. Dziś radni ustalili, jakie będzie miał zarobki Magdalena Buchalska-Frysz
Wiadomo już, ile będzie zarabiał Patryk Marjan, nowo wybrany prezydent Bełchatowa. na dzisiejszej sesji radni miejscy Bełchatowa uchwalili pensję prezydenta. Czy wywiąże się ze swoich obietnic wyborczych?

Zarobki prezydenta Bełchatowa. Ile zarabia Patryk Marjan?

Chciał zarabiać najmniej, ale radni chcieli dać mu więcej. Radni miejscy zdecydowali dziś na sesji, ile zarabiać będzie Patryk Marjan, nowo wybrany prezydent Bełchatowa. I okazało się, że choć prezydent zadeklarował, że chce otrzymywać minimalne możliwe wynagrodzenie, sprawa nie jest taka oczywista. Niektórzy radni uważali bowiem, iż pensja prezydenta Bełchatowa powinna być wyższa.

Już w kampanii wyborczej Patryk Marjan krytykował zarobki ówczesnej prezydent miasta Marioli Czechowskiej i jej zastępców - Dariusza Matyśkiewicza i Łukasza Politańskiego.

Jak twierdził, konieczne są oszczędności i jeśli wygra wybory, rozpocznie je od siebie. Dlatego teraz, jak mówił rekomendował radnym, by uchwalili dla niego najniższe, przewidziane przepisami wynagrodzenie. A to kwota 16 tys. 33 zł, 20 groszy. W projekcie uchwały wynagrodzenia dla Patryka Marjana pojawiła się suma o 1 zł większa.

Chcę spełniać deklaracje wyborcze

Autopoprawką kwotę tę do maksymalnej przewidzianej prawem czyli ok. 18 tys. 400 zł,, chcieli jednak zwiększyć przedstawiciele Komisji Budżetu Rady Miejskiej Bełchatowa. Jak mówili niektórzy radni, chodzi o odpowiednie wynagrodzenie dla osoby piastującej stanowisko prezydenta Bełchatowa. Patryk Marjan podziękował radnym za to, że jak mówił "martwią się o jego dobrostan", jednak poprosił o wzięcie pod uwagę jego zdania.

- Chciałbym jednak poprosić szanowną Radę o to, bym mógł spełniać swoje deklaracje wyborcze - tłumaczył dziś na sesji. - Jedną z nich, o której mówiłem w kampanii wyborczej, jest kwestia "odchudzenia" kierownictwa, ograniczenia kosztów oraz podejścia skoncentrowanego przede wszystkim na działaniu, a nie na kwestiach ekonomicznych. Myślę, że to gest oczekiwany przez ludzi, którzy mi zaufali. Chciałbym poprosić, by został on wzięty pod uwagę.

Niech prezydent zarabia jak prezydent

Okazało się jednak, iż są radni, i to nie z ugrupowania prezydenta Marjana, którzy mają odmienne zdanie.
Mirosław Mielus (KWW Koalicja Obywatelska) uważa, iż na tak prestiżowych, odpowiedzialnych stanowiskach pracownicy powinni być odpowiednio wynagradzani. Jak mówił, Bełchatowa nie stać na to, żeby oszczędzać na wykwalifikowanych pracownikach, żeby nie inwestować przedsiębiorczość, by godnie nie wynagradzać przedstawicieli samorządu, którzy reprezentują, miasto i poprowadzą je przez trudny proces transformacji.

- Obradujemy oczywiście nad uchwałą dotyczącą wynagrodzenia prezydenta miasta, natomiast prezydent ma cały sztab pracowników pełniących różnorodne odpowiedzialne funkcje, których również należy godnie wynagradzać - mówił. - I z tego tytułu pensja prezydenta staje się swoistym wykładnikiem wynagrodzeń, które będą funkcjonowały na poszczególnych szczeblach naszego samorządu - uważa MIrosław Mielus.

Dodał też, iż oszczędności, o których mówił prezydent, niekoniecznie muszą opierać się na obniżaniu zarobków.
Jak tłumaczył, wizja oszczędnego samorządu może opierać się również na dobrym w zarządzaniu urzędem, całymi zasobami miejskimi, racjonalnym gospodarowaniem zarówno zasobami ludzkimi jak i majątkowymi, co, jego zdaniem, przyniesie lepsze efekty.

- Jeszcze raz zachęcam wszystkich radnych do tego, żebyśmy docenili pracę naszego prezydenta, który już w pierwszych dniach swojego urzędowania pokazał, że jego zaangażowanie jest maksymalne i nie osłabnie przez najbliższe pięć lat - mówił radny Mirosław Mielus.

Zdaniem radnego Łukasza Politański (KWW Marioli Czechowskiej), do niedawna wiceprezydenta, dziś podczas głosowania uszanuje stanowisko prezydenta Patryka Marjana, jednak do tej kwestii można powrócić w przyszłości.

- Przychylam się do pana wniosku co do tej kwoty - mówił Łukasz Politański. - Chciałbym jednak, by w przyszłości ten temat jednak wrócił. Przykłady demokracji i innych krajów pokazują nam, że kiedy lecą nam pensje osób decyzyjnych, to z czasem wkrada się do samorządów, i nie tylko patologia,. Wiem że tu tak nie będzie. Mówię tylko, jak jest na przykładach historycznych. Te zarobki po prostu powinny być godne. Teraz pan prezydent ma zobowiązania, chce dotrzymać słowa, co cieszy, a więc teraz przechylę się do tego wniosku, jednak dobrze jest, żeby prezydent zarabiał jak prezydent radny jak radny

Czekają nas chude lata...

Pojawiły się jednak na sali głosy, w osobie choćby Mariusza Półbrata, wiceprzewodniczącego Rady, radnego z ugrupowania prezydenta, by jednak wynagrodzenie to ustalić na najniższym poziomie, bo, jak mówił, Bełchatów czekają chude lata, a funkcja prezydenta powinna być niejako społeczna,

Ostatecznie radni odrzucili wniosek komisji o ustalenie pensji maksymalnej, 13 głosami (w sesji udział brało dziś tylko 18 z 23 radnych). Za ustaleniem dla prezydenta pensji w minimalnej wysokości głosowało ostatecznie 15 radnych, 3 wstrzymało się od głosu.

Patryk Marjan otrzymywał więc będzie miesięcznie 16 tys. 34 zł, 20 groszy (brutto). Do tej kwoty dojdzie dodatek stażowy, jubileuszowy oraz tzw. trzynasta pensja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto