Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pieniądze znikały z konta banku w Bełchatowie

Ewa Drzazga
W placówce sprawdzono wszystkie transakcje, jakich dokonano, odkąd oddział w Bełchatowie istnieje
W placówce sprawdzono wszystkie transakcje, jakich dokonano, odkąd oddział w Bełchatowie istnieje Ewa Drzazga
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie nieuczciwego kasjera Banku Pocztowego w Bełchatowie. Z konta klienta miał ściągnąć co najmniej 20 tys. zł

Mieszkaniec Bełchatowa, który w Banku Pocztowym umieścił swoje oszczędności, zamarł, gdy po sprawdzeniu stanu konta okazało się, że brakuje tam ponad 20 tys. zł. Sprawę zgłosił w banku. Tam ustalono, że za zniknięciem pieniędzy stoi najprawdopodobniej jeden z pracowników. Byłych, bo mężczyznę, również mieszkańca Bełchatowa, już z pracy zwolniono. 
Teraz bełchatowska prokuratura musi wyjaśnić, czy kasjer miał na sumieniu jeszcze coś więcej, niż to wspomniane ponad 20 tys. zł. 
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że z konta pechowego bełchatowianina pieniądze znikały kilkakrotnie. 


- Były to przelewy wielkości 5 tys. zł, 6 tys. zł, 4,8 tys. zł, 5,8 tys. zł - mówi Urszula Szczepańska-Sewerynek, prokurator rejonowy w Bełchatowie. 


Pieniądze kasjer przelewał na swój rachunek oraz jeszcze innej osoby. W jakich relacjach byli, na razie nie wiadomo. Rzecz jasna właściciel konta nie miał bladego pojęcia o tych przelewach. 


- Dokumenty związane z tym postępowaniem zostały przekazane bełchatowskiej policji w celu dalszych ustaleń - dodaje prokurator. 


Przedmiotem tych ustaleń będzie m.in. to, czy kasjer mógł dokonać jeszcze innych nadużyć finansowych. 
Jak się okazuje, reklamacje dotyczące nieprawidłowości w stanie kont zgłosiło dwóch klientów banku. 


- Bank natychmiast zgłosił zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - mówi Magdalena Magdalena Ossowska-Krasoń, rzecznik prasowy Banku Pocztowego SA. - Następnie przeprowadziliśmy wnikliwą analizę wszystkich transakcji dokonywanych w tej placówce od początku jej istnienia.

Analiza ta nie wykazała innych przypadków nadużyć.
 Co z klientami, którzy stracili pieniądze z winy pracownika banku?

Magdalena Ossowska- Krasoń wyjaśnia, że w jednym przypadku bank już zwrócił klientowi należne pieniądze.


- W drugim przelew wyjdzie dziś (tj. we wtorek, 9 października - przyp. red.) - dodaje rzecznik Banku Pocztowego. - Nie będziemy czekać na zakończenie postępowania. Bank policzy również należne klientowi zaległe odsetki i je zwróci - zaznacza Magdalena Ossowska- Krasoń.


Kasjer, wobec którego toczy się prokuratorskie postępowanie, już w banku nie pracuje. Został zwolniony. 


- Dbamy o to, aby minimalizować ryzyko wystąpienia podobnych zdarzeń, będących wynikiem złej woli pojedynczych osób - deklaruje rzecznik Banku Pocztowego. - Mamy wypracowane systemy, które pozwalają zidentyfikowanie takich zachowań, naprawienie szkody, a także wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do winnych. 


Jak zapewnia Magdalena Ossowska-Krasoń, tego typu sytuacje to odosobnione przypadki, w których bank podejmuje natychmiastowe kroki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto