Ostatkowy korowód w Bełchatowie to już tradycja. Jak zwykle wyruszył sprzed muzeum, Miś, panna młoda, strachy, pszczółki, myszki, śmierć, klaun i wiele innych postaci odwiedzili po drodze urząd gminy, magistrat i starostwo. Wszędzie czekały na nich słodkie niespodzianki. Później wrócili na ostatkowy poczęstunek do muzeum.
Przebierańcy odwiedzili tez naszą redakcję. Jak mówią, postanowili podtrzymać zanikającą już chyba tradycję. Jak odbierają ich mieszkańcy? - Na ogół dobrze - mówią. - Niektórzy są zdziwieni - śmieją się.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
J
Jestem z nich zadowolona
Mariola PLUS Dariusz = Fajne miasto
Potrafią się bawić
B
Brawo władze fajna tarycja
Brawo władze fajnie że potraficie się bawić. Nie przejmujcie się zazdrośnikami, którzy chcieliby być na Waszym miejscu .
Żal pewien organ ściska. Jesteście ok.
m
mandżurian kandidat
to naprawdę dziwne, że kiedy próbujesz umówić się z panią prezydent miasta, to jej nie ma, bo jest "na ważnym spotkaniu poza urzędem"...
ale kiedy odbywają się takie głupoty, jak ten korowód, to ona się w cudowny sposób materializuje.