Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Drużbic boją się, że po likwidacji punktu zbiórki odpadów lasy będą pełne śmieci

Ewa Drzazga
Punkt zbiórki odpadów wielkogabarytowych w Drużbicach ma zostać  zlikwidowany jeszcze w tym tygodniu
Punkt zbiórki odpadów wielkogabarytowych w Drużbicach ma zostać zlikwidowany jeszcze w tym tygodniu Ewa Drzazga
Drużbicach likwidują punkt zbiórki odpadów. Czy śmieci, które powinny tu trafić, wylądują w lesie?

W tym tygodniu w Drużbicach ma być ostatecznie likwidowany gminny punkt zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Powodem są oszczędności. Ale czy przez te oszczędności do poddrużbickich lasów nie trafi dodatkowa porcja starych szafek, wersalek czy lodówek?

Miesięcznie utrzymanie punktu kosztowało 5,7 tys. złotych. - Odbieraliśmy od jednej do sześciu ton odpadów - mówi Paweł Ciotucha, zastępca wójta gminy Drużbice. - Sześć ton zdarzało się rzadko. Ilość odstawianych odpadów była tak niewielka, że punktu nie opłacało się utrzymywać.

Jak dodaje, mieszkańcy będą mogli korzystać z dodatkowej akcji zbiórki odpadów wielkogabarytowych spod samych domów. - W innych gminach taka zbiórka organizowana jest z reguły dwa razy w roku - dodaje Paweł Ciotucha. - U nas odbędzie się trzy razy. Przejazd aut dwa razy w roku to koszt rzędu 11 tys. zł. Dodatkowa runda będzie oznaczać 5 tys. zł więcej. Ale w budżecie zostanie 50 tys. zł, których nie wydamy na utrzymanie stacjonarnego punktu.

O tym, że gmina Drużbice wycofała się z utrzymywania punktu, wiedzą już w starostwie. Dlatego wstrzymano dotację w wysokości 28 tys. złotych na utrzymanie miejsca zbiórki śmieci. Powiatowi urzędnicy przyznają, że decyzja Drużbic to ewenement, bo do tej pory każda gmina taki punkt utrzymywała.
- W urzędzie gminy wiecznie słyszałem narzekanie, że lasy są zaśmiecane - mówi jeden z mieszkańców Drużbic. - Tymczasem teraz ludzie nie mają gdzie tych śmieci wywozić. W lasach będzie jeszcze gorzej. A co najgorsze, ci, co zaśmiecają lasy, będą mieli gotową wymówkę.

W drużbickim urzędzie gminy nie uważają jednak, że zamknięcie punktu negatywnie wpłynie na zachowania mieszkańców i przez to w lasach zaroi się od nowych wysypisk. Tłumaczą: Kto do tej pory śmieci wywoził do lasu, ten dalej będzie to robił. A kto ma nawyk odstawiania odpadów do punktu, ten poczeka na planową zbiórkę albo odwiezie niepotrzebne rzeczy do punktu przy ulicy Przemysłowej w Bełchatowie.
- Wiemy, jaka była częstotliwość wizyt mieszkańców w punkcie - dodaje Paweł Ciotucha. - Naprawdę, przeanalizowaliśmy dokładnie sytuację, utrzymywanie miejsca zbiórki było kompletnie nieopłacalne.

Jak dodaje, fakt, że teraz punkt będzie zlikwidowany, nie przesądza sprawy. Przez ten rok gminne władze będą obserwować sytuację. - Jeśli będą sygnały, że trzeba wznowić pracę punktu lub wrośnie liczba dzikich wysypisk, rozważymy ponowne uruchomienie takiego miejsca - mówi zastępca wójta Drużbic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto