Lodowate Babeczki Morsy Bełchatów znane są głównie z morsowania. Ale one nie lubią się nudzić. Bo jeśli nie morsowanie, to chodzenie po górach, zawsze znajdą jakieś zajęcie.
Tak było przed kilkoma dniami. Część pań z Lodowatych Babeczek postanowiła wybrać się na Śnieżkę, razem z morsami z Moszczenicy (pow. piotrkowski).
- Teraz jedziemy na Słowacki Raj, trzy tygodnie temu byłyśmy w Górach Stołowych - mówi Adriana Kolasińska.
Jak dodaje, wejście było dla nich bardzo ciężkie. - Skoro jednak dałyśmy radę, to znaczy, że już teraz możemy wszystko - żartuje.
Pogoda była piękna, niebo miało przecudny kolor, więc warunki były sprzyjające. Choć, jak zaznacza, na górze temperatura odczuwalna wynosiła około -20 i bardzo wiało.
- Ale się udało - podsumowuje Adriana Kolasińska. - Tak jakoś wkręciłyśmy się w te góry.
Na miejscu planowali jeszcze morsowanie, ale niestety czas już na to im nie pozwolił. Lodowate Babeczki nadrobią w najbliższą niedzielę, bo na Wawrzkowiźnie organizują charytatywną imprezę na rzecz Gabrysia Rokseli z Bełchatowa.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?