Na trasie, którą przygotowano nad Kanałem Augustowskim w Grodnie, stanęło ponad 300 zawodników m.in. z Francji, Rosji i Białorusi. Polskę reprezentowały 4 osoby, wśród nich Krzysztof Marczak. Bełchatowianin wspomina trasę maratonu jako dość trudną.
- Podłoże było kamieniste i żwirkowate, obuwie nie zdołało uchronić stóp przed nierównościami – mówi Krzysztof Marczak. - Mimo, że nabawiłem się odcisków i otarć, to nie żałuję wysiłku. Było warto!
Wśród zawodników w wieku 60-69 lat Krzysztof Marczak nie miał sobie równych. Teraz odpoczywa, ale już myśli o starcie w Mistrzostwach Świata.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?