Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów 1:3. PGE Skra wygrywa fazę zasadniczą PlusLigi

Paweł Hochstim
Trener Jacek Nawrocki po raz kolejny cieszy się z wygrania fazy zasadniczej PlusLigi
Trener Jacek Nawrocki po raz kolejny cieszy się z wygrania fazy zasadniczej PlusLigi fot. Dariusz Śmigielski
W sobotę PGE Skra Bełchatów zapewniła sobie po raz ósmy z rzędu mistrzostwo fazy zasadniczej PlusLigi. Skra Bełchatów pokonała w Olsztynie Indykpol AZS 3:1.

Na początku sezonu bełchatowianie tracili do Zaksy Kędzierzyn-Koźle nawet sześć punktów, a mimo to czternastoma zwycięstwami z rzędu zapewnili sobie komfortową sytuację przed ostatnią kolejką.

Te "perypetie", o których mówi Możdżonek, to przede wszystkim drugi set, w którym gospodarze zaskoczyli mistrzów Polski. Prowadzili od samego początku, a później nie popełniali błędów i dowieźli wygraną do końca. Jeszcze w trzecim secie przez długi czas skazywani na porażkę olsztynianie się bronili, ale w końcu nie dali rady. W czwartej partii nie byli już w stanie prowadzić wyrównanej gry z gwiazdami z Bełchatowa.

Trener Jacek Nawrocki znów pozwolił sobie na eksperymenty i po raz pierwszy w tym sezonie pozwolił pograć dwóm graczom na pozycji libero. Niedawno zmieniły się przepisy, które pozwalają, by do gry zgłosić dwóch graczy na tej pozycji. W sobotę w Olsztynie Paweł Zatorski wchodził na boisko przy zagrywkach rywali, natomiast w obronie grał Robert Milczarek.

- Była okazja, by dać Robertowi szansę gry w obronie, a na treningach prezentuje się znakomicie - mówi Nawrocki. - Gdzieś tam pewnie trochę wybiło to Pawła z rytmu, ale kiedy mieliśmy tego spróbować, jak nie dzisiaj?

Obaj libero spisali się bardzo dobrze i udowodnili, że mogą być mocnymi punktami bełchatowskiej drużyny. Także pozostali gracze PGE Skry zagrali przeciwko olsztynianom bardzo dobrze, a zwłaszcza ich mocną stroną był atak. Aleksandar Atanasijević, który zastępował Mariusza Wlazłego w wyjściowym składzie miał 52 procent skuteczności w ataku. Z kolei Bartosz Kurek atakował z sześciesięcioprocentową skutecznością, ale najbardziej zachwycali środkowi. Daniel Pliński skończył wszystkie osiem ataków, a Możdżonek sześć z ośmiu.

Zwycięstwo w Olsztynie sprawiło, że bełchatowscy siatkarze nie musieli już czekać na wynik niedzielnego meczu Jastrzębskiego Węgla z Zaksą Kędzierzyn-Koźle.

Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów 1:3 (17:25, 25:20, 20:25, 17:25)
Tytan AZS: Hernan 1, Siezieniewski 8, Gunia 13, Krzysiek 14, Ferens 12, Gaca 4, Mierzejewski (libero) oraz Mariański, Urbanowicz, Stelmach. Trener: Tomaso Totolo.
PGE Skra: Falasca , Winiarski 10, Możdżonek 9, Atanasijević 16, Kurek 22, Pliński 12, Zatorski (libero), Milczarek (libero) oraz Kooistra 1, Woicki, Bąkiewicz 1. Trener: Jacek Nawrocki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto