Bełchatów. Uczniowskie ustawki w okolicy szkoły. Do akcji wkroczyła policja

Do rąk dyrektora Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Bełchatowie trafiło nagranie z jednej z tzw. ustawek. Uczniowie na próbę sił umawiali się niedaleko szkoły, za pobliskim sklepem spożywczym. Okolica doskonale się do tego nadawała - teren jest zaniedbany, zarośnięty krzakami, schowany za małym sklepem spożywczym, nieuczęszczany. W pobliżu znajdują się trzy szkoły ponadpodstawowe. W starciu zawsze udział brały dwie osoby, w różnym wieku. Liczna była natomiast grupa kibiców gorąco dopingujących do walki.

Piotr Mielczarek, dyrektor ZSP nr 1 w Bełchatowie, zdecydował, że konieczne jest powiadomienie policji. Szkoła, którą kieruje, czyli tzw. Energetyk, to największa placówka ponadpodstawowa w mieście. Uczęszcza do niej nieco ponad tysiąc uczniów, w większości chłopców. W ustawkach brała udział głównie młodzież z „Energetyka”, ale były też osoby z innej placówki.

Ustalono, że starcia miały raczej charakter próby sił niż groźnych bójek, jednak, żeby nie doszło do nieszczęścia, trzeba było interweniować. Policja dotarła do uczestników bójek, gdy byli w domach. Zeznania złożyli już w komendzie policji.

- Okazało się, że u podstaw tych konfrontacji leżała chęć sprawdzenia się i rywalizacji - mówi Tomasz Jędrzejczyk, zastępca komendanta powiatowego policji w Bełchatowie. - Nie były one podyktowane przynależnością do subkultur klubowych - zaznacza zastępca komendanta.

Policja nadal prowadzi postępowanie w tej sprawie. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie kwalifikacja prawna czynu.

Dyrekcja szkoły zorganizowała spotkanie informacyjne z rodzicami. Uczniowie mają zakaz opuszczania terenu szkoły podczas przerw i w czasie lekcji.

Przedstawiciele policji i szkoły podkreślają, że wygląda na to, iż uczniowie nie zdawali sobie sprawy z ewentualnego zagrożenia.