Bełchatów: Ewa Gocel odchodzi magistratu. Kto będzie nowym skarbnikiem miasta?

Bełchatów: Ewa Gocel, po prawie trzydziestu latach pracy w Urzędzie Miasta Bełchatowa, z czego dwudziestu na stanowisku skarbnika miasta odeszła na emeryturę. Piątek był ostatnim dniem jej pracy w urzędzie. Dzień wcześniej formalnie radni odwołali ją z funkcji, choć wszyscy podkreślali, że nie mieli ochoty na to głosowanie. Ale to tylko wymóg formalny.

- Przeszłam tutaj taką szkołę, że wytrzymałam stres, który od środka mnie zżerał i najważniejsze, że łzy nie popuściły - mówiła po sesji już z uśmiechem Ewa Gocel. Czwartkowa sesja, ostatnia, do której przygotowała jeszcze zmiany do budżetu miasta była dla niej emocjonalna.

- Mało jest ludzi w samorządzie, wobec których słowo dziękuje jest tak oczywiste - mówił na sesji Dariusz Matyśkiewicz, radny, a przez wiele lat wiceprezydent Bełchatowa, który z Ewą Gocel pracował. - To Ewa Gocel wprowadzała nas jako skarbnik do Unii Europejskiej, jest niedoścignionym wzorem profesjonalizmu i otwartości na drugiego człowieka.

-

Zanim zostałem radnym słyszałem opinię, że nie ważne, kto będzie prezydentem, bo jest w urzędzie pani skarbnik, która nie da się żadnemu prezydentowi -

dodawał radny Adam Czechowski.

I rzeczywiście Ewa Gocel na stanowisku skarbnika miasta przetrwała troje prezydentów. Powołał ją jeszcze Tadeusz Rozpara w kwietniu 1997 roku. Przez dwanaście lat współpracowała z prezydentem Markiem Chrzanowskim, a od grudnia 2014 z prezydent Mariolą Czechowską.

Przez te 20 lat układania budżetów miasta przez Ewę Gocel widać, jak zmienił się sam Bełchatów. Jak sama, odchodząca skarbnik miasta wspomina, jej pierwszy budżet to było ok. 50 mln zł po stronie przychodów i wydatków. Dziś miasto więcej wydaje na same pensje dla nauczycieli w miejskich szkołach, a obecny budżet jest czterokrotnie większy od tamtego. Pierwszy raz przekroczył 200 mln zł.

- Przez te lata miasto zmieniło się bardzo, a dla mnie to wielka radość, że mogłam w tym uczestniczyć - podkreśla Ewa Gocel. - Myślę, że obecny budżet również daje możliwości, by wiele dla miasta zrobić. Wpisanych jest dużo inwestycji, a ja zostawiam budżet w stanie takim, że nie ma zagrożenia, aby na ich realizację zabrakło pieniędzy - dodaje.

Ewa Gocel, choć wybiera się na emeryturę, to obiecuje, że do urzędu zaglądać będzie. - Nie zamierzam kończyć kontaktu z koleżankami, obiecałam, że będę odwiedzać, jeśli będzie potrzeba to i pomagać. Zostawiłam tutaj kawał życia i sama będę miała potrzebę bycia z tym. Nic nie poradzę, że lubię tę robotę - podkreśla z uśmiechem.

Sama mówi, że zamierza być aktywną emerytką, choć do tego określenia nie może się jeszcze nie przywykła. - Mam przydomowy ogródek, ale rosną tam raczej byliny, które nie wymagają za wiele pielęgnacji, bo to nie dla mnie - śmieje się odchodząca skarbniczka. - Mam kilka pomysłów, co robić dalej, na pewno nie będę siedzieć w domu - dodaje.

Kandydatką na nowego skarbnika Bełchatowa jest Elżbieta Siwik, dotychczasowa zastępczyni Ewy Gocel. Jej kandydaturę zaproponowała prezydent Mariola Czechowska, jednak radni, którzy powołują skarbnika na wniosek prezydenta, zdjęli punkt o wyborze nowego skarbnika z porządku obrad sesji. Jak argumentował wnioskujący o takie posunięcie radny Dariusz Matyśkiewicz, radni chcą lepiej poznać nową panią skarbnik. Temat jej powołania ma wrócić na następnej sesji, pod koniec maja.