Pisaliśmy o niej 5 maja w artykule pt.Awantura o telefon szefa Rady Gminy Zelów.
Burmistrz Zelowa Urszula Świerczyńska zaleciła, aby przewodniczący oddał telefon, argumentując taką decyzję oszczędnościami. Przewodniczący odpowiedział, że aparat odda, jeśli ,,usłyszy rozsądne argumenty". Zdecydował się jednak zwrócić telefon do urzędu.
- Powiedziałam, że jeśli nie odda, nie będziemy płacić rachunków - mówi burmistrz.
Na tym sprawy nie koniec, bo przewodniczący wydał komunikat, który trafił do mediów lokalnych i regionalnych, burmistrza Zelowa, Klubu Radnych Ziemia Zelowska i wojewody łódzkiej.
Zdaniem przewodniczącego Berlińskiego, to osobliwa w skali kraju sytuacja. ,,Nie jestem w stanie dojść, jakie to straszne uchybienie było moim udziałem w trakcie użytkowania telefonu służbowego, bo poza stwierdzeniem, że pani burmistrz dokonała analizy rachunków, nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia" - pisze.
- Nie wiem, do wykonywania jakich czynności telefon służbowy jest panu przewodniczącemu potrzebny - mówi z kolei burmistrz. - Moim obowiązkiem jest zorganizowanie pracy rady, jej wyposażenie i to zrobiłam. Pan przewodniczący ma swój pokój, ma tam też telefon służbowy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?