Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat bełchatowski: Awantura o telefon szefa Rady Gminy Zelów

Ewa Drzazga
Wincenty Berliński mówi, że telefon służbowy odda, jeśli usłyszy przekonujące argumenty
Wincenty Berliński mówi, że telefon służbowy odda, jeśli usłyszy przekonujące argumenty Ewa Drzazga
Awantura o telefon szefa Rady Gminy Zelów. Kiedy przewodniczący Rady Gminy w Zelowie odda telefon służbowy? Wtedy, kiedy usłyszy rozsądne argumenty, które go do tego przekonają. Inaczej aparatu się nie zrzeknie.

Inaczej aparatu się nie zrzeknie. Burmistrz Zelowa zapowiada, że rachunków za przewodniczącego płacić nie będzie.

Burmistrz Zelowa Urszula Świerczyńska wydała Wincentemu Berlińskiemu, przewodniczącemu zelowskiej Rady Gminy dyspozycję, żeby do 30 kwietnia zwrócił służbowy telefon komórkowy. Jak mówi Świerczyńska, chodzi o oszczędności.

- Przewodniczący bierze co miesiąc ponad 2 tys. zł diety, myślę, że to wystarczające uposażenie, żeby opłacić sobie rachunek telefoniczny - zaznacza burmistrz. Podkreśla, że na terenie powiatu jedynie w Kleszczowie przewodniczący Rady Gminy ma służbowy aparat.

Wincenty Berliński telefon miał oddać kilka dni temu. Ale nie oddał. Mówi, że zrobi to, gdy usłyszy rozsądne argumenty, które taką decyzję uzasadniają.
- Uzasadnienie, że po analizie postanowiono mi telefon odebrać, zupełnie mnie nie przekonuje - zaznacza przewodniczący rady. - Odbieram to jako wyjątkową złośliwość pod moim adresem.

Berliński telefon służbowy ma od ponad 10 lat. Jak mówi, ludzie zdążyli się już do tego numeru przyzwyczaić i często do niego dzwonią w różnych sprawach. Limit, jaki ma przyznany, nie jest wielki, to zaledwie 50 zł, więc jego zdaniem, budżet gminy przez to nie zbankrutuje. A w urzędzie jest rozdysponowanych kilka numerów służbowych.

- Myślę, że jeden z nich powinien się należeć przewodniczącemu rady prawie pietnastotysięcznej gminy, prawda? - pyta retorycznie Wincenty Berliński.

O tym, że między panią burmistrz i przewodniczącym zelowskiej rady nie ma wielkiej miłości, można się przekonać chociażby na każdej sesji Rady Gminy. Nieoficjalnie mówi się, że prawdziwym powodem, dla którego Berlińskiemu cofnięto telefon służbowy, jest fakt, że wydzwaniał za gminne pieniądze do byłego burmistrza Zelowa, który w wyborach przegrał starcie ze Świerczyńską. Sam Berliński nie ma złudzeń i mówi, że wie, iż poszło o "jeden numer telefonu, z którym się kontaktował".
- Czekam na argumenty, które mnie przekonają, że faktycznie powinienem oddać telefon - mówi Berliński.

- O czym tu dyskutować! - denerwuje się Urszula Świerczyńska. - Po prostu nie będziemy płacić rachunków pana przewodniczącego.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto