Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwają próby związane z uruchomieniem czternastego bloku Elektrowni Bełchatów

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
W połowie tego tygodnia blok 858 MW Elektrowni Bełchatów powinien wrócić do pracy po pożarze taśmociągu
W połowie tego tygodnia blok 858 MW Elektrowni Bełchatów powinien wrócić do pracy po pożarze taśmociągu Dariusz Śmigielski
Czternasty blok Elektrowni Bełchatów, odłączony po pożarze przenośnika taśmowego, już wkrótce powinien wrócić do pracy

Czternasty blok po pożarze w Elektrowni Bełchatów

Od kilku dni trwają próby funkcjonalne związane z ponownym uruchomieniem 14 bloku 858 MW Elektrowni Bełchatów. Przypomnijmy, musiał on zostać odłączony po pożarze taśmociągu, który transportował węgiel do "czternastki".

W ostatnich dniach prowadzono intensywne prace związane z naprawami i remontami po pożarze. Ogień w czasie pożaru strawił ponad 200 metrów przenośnika taśmowego, objął też część dachu galerii nawęglania.

Prace budowalne zostały już odebrane przez zewnętrznego eksperta. Od piątku, 4 czerwca, trwają próby związane z uruchomieniem taśmociągu i bloku 858 MW.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że blok 858 MW na dobre rozpocznie pracę w połowie tego tygodnia. Do wykonania pozostaną jeszcze inne prace związane z naprawą szkód, m.in. przy drugiej nitce taśmociągu. Nie wpłyną one już jednak na funkcjonowanie bloku.

Jak zapewniają przedstawiciele PGE GIEK, mimo wyłączenia bloku 858 MW, Elektrownia Bełchatów pracuje z mocą zgodną z zapotrzebowaniem zgłaszanym przez operatora czyli Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

Pożar taśmociągu w Elektrowni Bełchatów

Do pożaru w Elektrowni Bełchatów doszło 22 maja. Ogień strawił około 240 metrów przenośnika i część dachu galerii nawęglania. W akcji gaśniczej brało udział kilkudziesięciu strażaków, w trym również specjalistyczna jednostka z Łodzi.

Nad ustalaniem przyczyn pożaru wciąż pracuje specjalna komisja. Ustalić ma ona także wysokość strat.

Zdaniem strażaków przyczyną pożaru taśmociągu w Elektrowni Bełchatów mogło być mogło zatarcie czy przegrzanie rolki napinacza taśmociągu.

- Jeśli zatrą się łożyska, to rolka się nie obraca - mówił w kilka dni po akcji st. kpt. Michał Wieczorek, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie. - Taśmociąg cały czas pracuje, trze o rolkę i wtedy guma się zapala, a od niej pewnie jeszcze węgiel. Guma jest o tyle trudnym materiałem, że jak się już rozpali, to trudno ją ugasić.

Maj był pechowy dla Elektrowni Bełchatów. Tydzień przed pożarem taśmociągu, awaryjnie odłączonych zostało 10 bloków elektrowni. Powodem były zakłócenia w pracy w stacji rozdzielczej Rogowiec.

W ciągu niecałej dobry bloki udało się ponownie włączyć do systemu. Polskie Sieci Elektroenergetyczne wciąż ustalają, co było przyczyną zakłóceń. Wstępne ustalenia wskazują na błąd ludzki.

W połowie tego tygodnia blok 858 MW Elektrowni Bełchatów powinien wrócić do pracy po pożarze taśmociągu

Trwają próby związane z uruchomieniem czternastego bloku Ele...

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto