PGE Skra wygrała w I Siatkarskim Turnieju im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego

Zespół PGE Skry Bełchatów we wtorek, 29 grudnia w hali "Energia" wygrał zaległy mecz 11. kolejki PlusLigi z Cerrad Enea Czarnymi Radom 3:0 (27:25, 25:22, 25:12). To starcie było jednocześnie półfinałem I Siatkarskiego Turnieju im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W drugim półfinale gospodarz tych zmagań Exact Systems Norwid Częstochowa ograł plusligowy MKS Będzin 3:2 (19:25, 22:25, 25:20, 25:23, 15:11).

Dzień później w meczu o 3. miejsce Cerrad Enea Czarni Radom wygrali z MKS Będzin 3:1 (26:24, 25:22, 25:27, 25:23), a nieco później na parkiet wybiegli siatkarze częstochowskiego i bełchatowskiego klubu.

Niespełna dobę po wygranej nad radomianami trener PGE Skry Bełchatów Michał Mieszko Gogol zdecydował się zabrać do Częstochowy dwóch zawodników rezerw: Tymoteusza Zadebernego oraz Aleksandra Czerwińskiego, a w wyjściowej "6" wystąpili w większości zawodnicy, którzy dzień wcześniej wchodzili z ławki lub przez całe spotkanie znajdowali się w kwadracie dla rezerwowych. Zabrakło kontuzjowanych: serbskiego przyjmującego Milana Katicia (kontuzja ścięgna Achillesa) oraz atakującego Bartosza Filipiaka (uraz stawu skokowego). Z tego powodu na ataku wystąpił środkowy Mateusz Bieniek, który był później zmieniany przez Serba Dusana Petkovicia tak, aby w prawidłowy sposób gospodarować siłami obu siatkarzy.

Pierwszy set był od początku zacięty, a obie drużyny wymieniały się prowadzeniem. Po chwili częstochowianie prowadzili 8:7, a później wypracowali jeszcze większą przewagę i było 16:13. W następnych akcjach toczyła się gra punkt za punkt, ale w końcówce lepiej zaprezentowali się gospodarze, którzy niespodziewanie wygrali 25:20 i prowadzili w całym starciu 1:0. Na zagrywce bełchatowianie popełnili osiem błędów, a dwa asy serwisowe odnotował Mikołaj Sawicki. Z kolei po stronie rywali zapisano pięć pomyłek i trzy punktowe serwisy. W defensywie lepiej wyglądała ekipa z Bełchatowa, która osiągnęła 55 proc., a Exact Systems Norwid 42 proc. W tym elemencie po stronie przyjezdnych również brylował Sawicki. W ataku bardzo skuteczni byli częstochowianie, którzy odnotowali 75 proc., przy tylko 48 proc. PGE Skry Bełchatów, mimo że całkiem nieźle radziła sobie dwójka młodych graczy środkowy Sebastian Adamczyk  i przyjmujący Tymoteusz Zadeberny. Blokiem żółto-czarni nie zdobyli ani jednego punktu, a rywale aż cztery.

Początek drugiej odsłony należał do Exact Systems Norwid Częstochowa, który prowadził 8:6, czy 13:10. W ekipie gości na boisku pojawił się nominalny atakujący Dusan Petković, który zastąpił Mateusza Bieńka i po chwili żółto-czarni wyrównali i było po 15. W kolejnych akcjach obie strony wymieniały się prowadzeniem, a jako pierwsi piłki setowe mieli przy stanie 24:22 zawodnicy PGE Skry Bełchatów. Mimo dobrej gry częstochowian wygrała ekipa żółto-czarnych 26:24 i stan meczu został wyrównany. W polu zagrywki obi ekipy zanotowały po jednym asie, a o jeden błąd więcej popełniła PGE Skra Bełchatów. Tym razem przyjmowali lepiej częstochowianie, którzy uzyskali 60 proc., przy 50 proc. przyjezdnych. W ataku gra była wyrównana, bo żółto-czarni uzyskali 50 proc. skuteczności, a Norwid 48 proc. Dobrze w ofensywie prezentował się Kłos i Zadeberny. Blokiem tym razem lepiej grali siatkarze z Bełchatowa, którzy zapunktowali pięć razy, a częstochowianie jeden raz.

Trzecią partię nieco lepiej zaczęli siatkarze PGE Skry Bełchatów, którzy prowadzili 8:6, a po kilku kolejnych wymianach 16:12. Norwid nie odpuszczał i w końcówce gra i wynik się wyrównały, bo zrobiło się 22:22. Wszystkie piłki setowe były jednak po stronie PGE Skry, która wygrała 27:25 i objęła prowadzenie w finale 2:1. W polu zagrywki bełchatowianie popełnili pięć błędów i raz zapunktowali. Czwartego asa w całym spotkaniu zanotował Sawicki. Z kolei w ekipie Norwida zaliczono osiem pomyłek i dwie punktowe zagrywki. Przyjęcie lepsze mieli siatkarze PGE Skry, którzy uzyskali 55 proc., a częstochowianie 43 proc. Skuteczność w ataku wyniosła 71 proc. w ekipie gospodarzy, a 59 proc. w zespole z Bełchatowa. Świetnie atakował w drużynie PGE Skry środkowy Norbert Huber. Jeśli chodzi o blok, to żółto-czarni wywalczyli trzy oczka, a Norwid ani jednego.

Czwartą odsłonę PGE Skra Bełchatów zaczęła efektownie, bo było 8:4, a po kolejnych akcjach już 16:8. Żółto-czarni do samego końca pewnie kroczyli po wygraną i tak się stało. Bełchatowianie zwyciężyli 25:14 i w całym spotkaniu 3:1. Świetną formą w polu serwisowym popisał się przyjmujący PGE Skry Mikołaj Sawicki, który zdobył zagrywką siedem oczek w całym pojedynku i został wybrany MVP finałowego starcia.

Wygrana PGE Skry Bełchatów 3:1 nad Exact Systems Norwid Częstochowa była historycznym triumfem w I Siatkarskim Turnieju im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

Powrót na parkiet PlusLigi żółto-czarni odnotują już za kilka dni, w niedzielę, 3 stycznia. Wówczas o godz. 14.45 PGE Skra Bełchatów zagra  w hali w Szopienicach z GKS Katowice. Nie będzie to łatwe starcie, bo podopieczni trenera Grzegorza Słabego na 9 rozegranych meczów wygrali aż 7. W ostatnich trzech pojedynkach GKS Katowice zwyciężał 3:1 u siebie z Aluron CMC Wartą Zawiercie, 3:2 na wyjeździe z Cuprum Lubin i 3:1 w swojej hali z MKS Będzin. Mecz katowiczan z bełchatowianami będzie transmitowany w Polsacie Sport.

Finał - I Siatkarski Turniej im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego
Exact Systems Norwid Częstochowa - PGE Skra Bełchatów 1:3 (25:20, 24:26, 25:27, 14:25)

Norwid: Kowalski, Kogut, Usowicz, Kryński, Szewczyk, Mucha, Wasilewski (libero) oraz Walczak Demcio, Kopyść, Antosiewicz, Cieślik, Biliński, Mordarski

PGE Skra: Mitić, Sawicki, Adamczyk, Bieniek, Zadeberny, Kłos, Milczarek (libero) oraz Petković, Huber, Czerwiński, Milczarek

MVP: Mikołaj Sawicki (PGE Skra Bełchatów)