Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcą odchodzić na PDO ze szpitala w Bełchatowie

Maciej Wiśniewski
Pracownicy szpitala w Bełchatowie mają czas do końca grudnia, by zdecydować, czy chcą skorzystać z PDO
Pracownicy szpitala w Bełchatowie mają czas do końca grudnia, by zdecydować, czy chcą skorzystać z PDO Ewa Drzazga/Polskapresse
Nie ma chętnych do skorzystania z Programu Dobrowolnych Odejść w Szpitalu Wojewódzkim im. Jana Pawła II w Bełchatowie.

Tylko pięcioro pracowników zdecydowało się na rozwiązanie umowy o pracę w zamian za trzymiesięczną odprawę i ewentualną nagrodę jubileuszową.

- Gdyby była perspektywa pracy gdzie indziej, to można by się nad tym zastanowić, ale wiadomo jak jest z naszą służbą zdrowia, pracy w tym zawodzie nigdzie w okolicy nie ma, więc kto się zdecyduje odejść? - pyta jedna z pielęgniarek.

Właśnie na redukcję tzw. białego personelu, głównie pielęgniarek, najbardziej liczyły władze bełchatowskiej placówki, choć, jak podkreśla dyrektor Mirosław Leszczyński, szturmu chętnych do odejścia pielęgniarek się nie spodziewał.

- Oczekiwania oczekiwaniami, wiadomo, że w dzisiejszych czasach jeżeli człowiek ma pracę i nawet osiągnie wiek emerytalny, to woli dalej pracować - podkreśla dyrektor. - Rozumiem to, że każdy chce utrzymać pracę - dodaje.

Na deklaracje chętnych na PDO w szpital w Bełchatowie czekają do końca roku. To już trzecia transza programu w bełchatowskiej placówce. W 2012 odeszło 61 osób, a wiosną tego roku - 14. Pozwoliło to szpitalowi zaoszczędzić kilkaset tysięcy złotych, ale to wciąż mało, bo kontrakt z NFZ na przyszły rok, opiewający na około 98 mln złotych, będzie nieznacznie niższy od tegorocznego.

- Oznacza to, że znowu trzeba będzie zaciskać pasa, tylko już nie wiadomo jak - mówi dyrektor Leszczyński, zapewniając jednocześnie, że nie będzie to związane z redukcją etatów. - Na zwolnienia nie mogę sobie pozwolić. Praktycznie niewiele już mogę zrobić, bo wszelkie możliwe oszczędności już poczyniliśmy, w niektórych sytuacjach dochodzimy wręcz do absurdu - podkreśla.

Na czym więc szpital będzie oszczędzał? Raczej na pewno na inwestycjach. W nowym roku trudno spodziewać się remontów, zwłaszcza, że do wsparcia placówki nie bardzo palą się samorządy, także dokładnie oglądające każdy grosz, zwłaszcza w roku przedwyborczym.

Oszczędności powinna przynieść likwidacja 28 etatów tzw. kuchenkowych i dwóch pracowników działu gospodarczego. Od grudnia pracownicy ci pracują już dla Spółdzielni Inwalidów Naprzód z Krakowa, która wygrała przetarg na dostarczanie posiłków pacjentom i sprzątanie na terenie całego szpitala. Zgodnie z umową w nowej firmie mają roczną gwarancję zatrudnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto