Tragiczny wypadek, do którego 6 sierpnia 2017 roku doszło podczas motocyklowej imprezy organizowanej pod Bełchatowem, wstrząsnął opinią publiczną. Doszło do niego podczas parady, która miała być jedną z atrakcji fatalnego zlotu. Na czele motocyklowej kolumny miała jechać toyota prowadzona przez 36-letniego kierowcę. W otwartym bagażniku przewoził on 22-letniego wówczas kolegę, który miał filmować uczestników. Kolumna motocykli dojechała bez przeszkód aż do Czyżowa (gmina Kleszczów).
Na wysokości jednej z dróg pożarowych kierowca toyoty nagle zaczął skręcać w lewo. Nie zauważył, że wyprzedzał go już mężczyzna jadący motocyklem suzuki. Motocyklista z całym impetem uderzył w lewe tylne koło toyoty. Zginął na miejscu.
Pech chciał, że motocykl uderzył w samochód dokładnie w tym w miejscu, w którym siedział 22-latek z kamerą. Chłopak nie miał szans - siła odśrodkowa sprawiła, że z całym impetem „wyrzuciło go” na jezdnię. Lista jego obrażeń, które były konsekwencją wypadku jest bardzo długa: m.in. wstrząs urazowy, zmiażdżenie podudzia, przecięcie tętnicy piszczelowej, zakrzep tętnic piszczelowych, rany okolicy lędźwiowej i pośladka, otwarte złamanie trzonków kości podudzia z uszkodzeniem naczyń, choroba zakrzepowo - zatorowa, która rozwinęła się w następstwie tych urazów.
Mężczyzna nigdy nie wróci do pełnej sprawności
Lekarze najpierw przez kilka dni walczyli o życie młodego człowieka, potem przez kilka kolejnych miesięcy trwał bój o jego powrót do zdrowia. Dziś wiadomo, że 25-letni obecnie mężczyzna nigdy nie wróci do pełnej sprawności. Biegli oszacowali, że doznał w sumie 78-procentowego uszczerbku na zdrowiu. Do tej pory utyka na prawą nogę, leczenie ortopedyczne wciąż trwa. 25-letni dziś mężczyzna ma orzeczoną niepełnospra-wność w stopniu lekkim.
Dla sądu bardzo istotne było ustalenie, kto i w jakim stopniu przyczynił się do tego zdarzenia. Wcześniej w odrębnych postępowaniach karnych ustalono, że współwinnymi wypadku byli kierowca motocykla oraz kierowca toyoty. Oba pojazdy miały wykupione polisy OC i to właśnie ubezpieczyciele mają płacić zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę poszkodowanemu w wypadku młodemu mężczyźnie.
W tej sprawie bardzo ważne jest jednak to, że sam 22-latek też nie był bez winy, bo trudno negować fakt, że nie powinien on siedzieć w otwartym bagażniku, by filmować jadących za nim motocyklistów. Biegli pracujący przy tej sprawie jednoznacznie stwierdzili, że gdyby siedział w aucie zapięty pasami, na pewno nie wypadłby z pojazdu i do obrażeń by nie doszło. Sąd uznał, że zgadzając się na jazdę w taki właśnie sposób, poszkodowany sam przyczynił się do własnej szkody, a stopień tego przyczynienia ustalono na 20 procent.
Zadośćuczynienie, odszkodowanie i renta
To założenie pozwoliło wyznaczyć wysokość zadośćuczynienia, jakie mają mu wypłacić ubezpieczyciele. Piotrkowski Sąd Okręgowy ustalił je na 239 tys. 100 zł. Do tego zasądził 13 tys. 942 zł odszkodowania. 25-letni mężczyzna ma również otrzymać od ubezpieczycieli rentę. Za okres od września 2017 roku do końca czerwca 2018 roku ma być ona wypłacana w wysokości 960 zł za każdy miesiąc. Od lipca 2018 roku do tej pory oraz w przyszłości ma to być comiesięczne świadczenie 584 zł. Do każdego z tych świadczeń mają być doliczone ustawowe odsetki.
Co istotne, piotrkowski sąd uznał też, że pozwane zakłady ubezpieczeniowe ponoszą również odpowiedzialność za ewentualne przyszłe skutki wypadku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
