Wygląda na to, że węgiel ze szczercowskiej odkrywki przez najbliższe lata będzie trudniej wydobywać niż początkowo mogło się wydawać. Wszystko przez zalegające w odkrywce tzw. trudne do urobienia skały, które znajdują się nad złożami węgla. Kierownictwo kopalni znalazło już jednak rozwiązanie. W pracach górniczych i skruszeniu skał mają pomóc nowe koparki i wielkie ciężarówki. Obecnie działające w odkrywce kopalni koparki i układ KTZ (koparka-taśmociąg-zwałowarka), bez specjalnego przygotowania nie są w stanie kopać twardych skał.
Jak poinformował koncern PGE GiEK, złoża węgla w szczercowskiej odkrywce zlokalizowane są w wąskim rowie tektonicznym na dużej głębokości zalegania.
- Taka budowa górotworu wymusza konieczność urabiania nadkładu i dużej ilości skał wapiennych z brzegów rowu w celu odsłonięcia pokładu węgla - mówi Tomasz Szcze-paniak z PGE GiEK.
Jak się okazuje, w nadkładzie znajdują się również inne skały, m.in. piaskowce, krzemienie i kwarcyty. Skały te, razem z wapieniem, są określane jako „utwory trudno urabialne”, gdyż bez specjalnego przygotowania nie jest możliwe ich wydobycie posiadanymi dotychczas przez kopalnię sprzętem.
- Problem ten został przez służby kopalni odpowiednio wcześnie zidentyfikowany. Przeanalizowano budowę geologiczną górotworu, plany robót górniczych, istniejącą infrastrukturę i posiadany sprzęt - mówi Tomasz Szczepaniak.
Kierownictwo kopalni podczas analiz zwróciło też uwagę na szerokości istniejących dróg transportowych oraz wielkości przejazdów pod przenośnikami taśmowymi. Później określono minimalne parametry, maksymalne gabaryty, wymaganą wydajność i ilość potrzebnych maszyn. Ostatecznie zdecydowano o zakupie trzech koparek o minimalnej pojemności łyżki wynoszącej 10 metrów sześciennych. Do transportu wydobywanych kopalin posłuży w sumie osiemnaście wywrotek o pojemności skrzyni ładunkowej ok. 45 ton każda. Powołany zespół ekspertów po analizach wskazał technologię wydobycia opartą właśnie na układach składających się z jednonaczyniowych koparek i samochodowych wywrotek górniczych, tzw. wozideł sztywnoramowych. Takie rozwiązanie, zdaniem ekspertów, jest najbardziej optymalne.
Wiadomo już, że nowy sprzęt technologiczny będzie dostarczany do bełchatowskiej kopalni w trzech kompletach: jedna koparka i sześć wozideł. Maszyny będą dostarczane w cyklach sześciomiesięcznych. Pierwszy zestaw maszyn już dotarł do kopalni i rozpoczął pracę w Polu Szczerców.
- Praca nowych maszyn przebiega bez zarzutu. Operatorzy chwalą sobie bardzo dobre warunki pracy - mówi Tomasz Szczapaniak.
Wiadomo, że w najbliższych latach wydobycie węgla ze szczercowskiej odkrywki będzie się stopniowo zwiększać ze względu na przeniesienie wydobycia z Pola Bełchatów, w którym węgiel ma skończyć się już w 2020 roku. Później odkrywka Bełchatów będzie powoli przystosowywana do zalania wodą, aby za kilkadziesiąt lat stać się najgłębszym jeziorem w Polsce. Brunatny kruszec z Pola Szczerców ma być wydobywany w sumie do 2038 roku.
Podczas akademii barbórkowej dyrektor bełchatowskiej kopalni, Marian Rainczuk zapowiedział, że zakupione koparki i ciężarówki zostaną też wykorzystane do wydobycia wapienia ze szczercowskiej odkrywki. Roczne wydobycie tego kruszca planowane jest na poziomie 1,2 mln ton.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?