Podwyżki cen ciepła w Bełchatowie
Oficjalnego pisma jeszcze nie ma, ale już wiadomo, że elektrownia z gigantycznej podwyżki cen ciepła jaką zafundowała PEC, się nie wycofa. Samorządowcy napisali w tej sprawie kolejne pismo, a 23 stycznia, czyli dzień wprowadzenia podwyżki w życie, zbliża się wielkimi krokami.
Przypomnijmy, Elektrownia Bełchatów podniosła cenę ciepła dla Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bełchatowie, które dostarcza ciepło do większości domostw w Bełchatowie.
Podwyżka dla PEC wynosi około 70 proc., jak szacowali przedstawiciele spółki, oznacza to o około 40 proc. wyższe rachunki za ogrzewanie dla mieszkańców.
Przed kilkoma dniami prezydent Bełchatowa Mariola Czechowska, wysłała pismo do dyrekcji elektrowni o ponowne przeanalizowanie sytuacji.
- Zdaniem prezydent Marioli Czechowskiej najwłaściwszym będzie odstąpienie od wprowadzenia podwyżek, ze względu na fakt, że elektrownia nie kupuje węgla od zewnętrznych dostawców po wyższych cenach, a także na ważny interes publiczny i społeczną odpowiedzialność biznesową - tłumaczyli miejscy urzędnicy.
Jednak już wiadomo, choć na razie nieoficjalnie, że elektrownia z pomysłu nie zrezygnuje.
- Prezydent poinformowała wczoraj radnych, iż dyrektor Elektrowni Bełchatów nie wycofa się z gigantycznej podwyżki za ciepło dla mieszkańców Bełchatowa - mówi Marcin Rzepecki, radny miejski. - Nie ma jeszcze oficjalnego pisma, ale ustnie poinformował o decyzji.
Także wczoraj miejscy radni razem z prezydent Czechowską skierowali pismo do prezesa PGE GIEK i parlamentarzystów z prośbą o interwencję.
Jednak, jak dodaje radny Rzepecki, nie wszyscy się pod nim podpisali. Pismo skierowane jest bowiem m.in. do Małgorzaty Janowskiej, posłanki z Bełchatowa, która jest równocześnie... dyrektorem ekonomicznym w Elektrowni Bełchatów. Jak mówi, zrobili to, wykazując w ten sposób swoją dezaprobatę.
PGE GIEK już kilka dni temu zajęła stanowisko w sprawie podwyżek cen ciepła w Bełchatowie. Jak tłumaczyli przedstawiciele PGE GIEK, nowe stawki uwzględniają rosnące koszty wytwarzania ciepła.
- Nowa stawka zatwierdzona przez Prezesa URE uwzględnia wzrost ceny jednostkowych uprawnień do emisji CO2 aż o 44 proc. w stosunku do poprzedniego okresu taryfowego, a także wprowadzoną rozporządzeniem Ministra Klimatu i Środowiska kwotę na pokrycie rosnących cen paliw niezbędnych do produkcji ciepła - informuje PGE GIEK. - W przypadku jednostek kogeneracji opalanych paliwem węglowym jak Elektrownia Bełchatów, do ceny ciepła doliczono kwotę 22 zł za jeden GJ.
Kwota ta, jak tłumaczą dalej przedstawiciele koncernu, przeznaczona jest na pokrycie wzrostu kosztów wszystkich paliw przeznaczonych do produkcji ciepła, w tym paliw pomocniczych tj. mazutu i oleju lekkiego, których koszt wzrósł w stosunku do poprzedniego okresu taryfowego nawet o 60 proc, oraz cen kamienia wapiennego, mączki wapiennej, mocznika, wapna hydratyzowanego, bromków i środków strącających, które podrożały w tym okresie od 25 do ponad 100 proc.
Przypomnijmy, iż podwyżka wprowadzona przez Elektrownię Bełchatów obowiązywać ma do końca kwietnia 2023, później wrócą poprzednie stawki. Elektrownia może jednak jeszcze dwukrotnie - w lipcu i listopadzie - starać się o zmianę taryfy.
Od marca swoje podwyżki za ciepło wprowadzi też PEC. taryfa jeszcze nie jest zatwierdzona przez Urząd Regulacji Energetyki, ale jak szacowali przedstawiciele spółki, może być to ok. 8 proc. Wzrosła też z 5 do 23 proc. stawka podatku VAT za energię cieplną.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?