Tylko w ciągu pierwszego wakacyjnego miesiąca w Bełchatowie zaginęło dziesięć rowerów. To tylko te, których właściciele zdecydowali się zgłosić kradzież na policję, licząc, że może jednak pojazd uda się odzyskać.
Jak przyznaje Iwona Kaszewska, rzeczniczka bełchatow-skiej komendy powiatowej policji, w tym roku w wakacje policjanci odbierają więcej zgłoszeń dotyczących kradzieży rowerów.
- W większości przypadków osoba zawiadamiająca o kradzieży tłumaczy, że zostawiła rower „na chwilę” przed sklepem, przed własnym blokiem, na balkonie lub klatce schodowej - podkreśla Iwona Kaszewska. - Trudno powiedzieć, czy mamy do czynienia z szajką kradnącą rowery. Niezabezpieczone giną z różnych miejsc, również z terenu własnych posesji, czy komórek piwnicznych - dodaje.
Ostatnią szajkę rowerowych złodziei bełchatowska policja rozbiła w ubiegłym roku. Policjanci podkreślają, że do tego rodzaju kradzieży idealnie pasuje powiedzenie „okazja czyni złodzieja”. Zwłaszcza właściciele nowych lub droższych rowerów powinni zabezpieczać swoje jednoślady.
- Idealnego zabezpieczenia nie ma, ale możemy przecież ograniczyć ryzyko kradzieży do minimum - podkreśla rzeczniczka policji.
Warto więc do zaparkowania roweru wybierać miejsca monitorowane, a sam pojazd wyposażyć nawet w kilka dodatkowych zabezpieczeń. Część z dostępnych linek, wykonana jest niestety z materiałów słabej jakości, które bez problemu daje się pokonać podstawowymi narzędziami.
- Niestety większość osób wybiera zapięcia najtańsze, za 15 zł, które nie chronią przed złodziejami, gdyż takie zabezpieczenie można przeciąć zwykłymi obcęgami - mówi Krzysztof Szafrań-ski, właściciel sklepu rowerowego w Bełchatowie. - Oczywiście są zapięcia za 300, a nawet za 500 zł, ale nikt tego nie kupuje, nawet jeśli ma drogi, nowy rower - podkreśla i dodaje, że tańsze i skuteczne z obecnie znajdujących się w sprzedaży zabezpieczeń to łańcuchy i zapięcia typu u-lock.
Kradzież dobrze zabezpieczonego roweru trwa dłużej, potrzeba do niej specjalistycznych narzędzi, co naraża złodzieja na zatrzymanie na gorącym uczynku.
Policjanci zachęcają także, żeby zgłaszać przypadki kradzieży, kiedy już jednak do niej dojdzie.
- Policjanci odnajdują kradzione rowery w różnych sytuacjach, podczas patroli, czy przeszukiwań - podkreśla Iwona Kaszewska.
Dlatego funkcjonariusze zachęcają też do znakowania jednośladów. Grawerowanie specjalnych numerów na dolnej ramie roweru i zapisywanie ich w policyjnej bazie danych wraz nazwiskiem i peselem właściciela, ułatwia identyfikację roweru.
- Oczywiście, że oznakowanie nie chroni przed kradzieżą, ale pozwala zidentyfikować właściciela, a trzeba pamiętać, że policjanci odzyskują sporo skradzionych rowerów - podkreśla Iwona Kaszewska.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?