Bełchatów: konferencja Plusa

Bełchatów: konferencja Plusa poświęcona była w głównej mierze problemowi odorów z oczyszczalni ścieków i oskarżeń wysuwanych przez prezesa spółki Wod-Kan Piotra Kopka do poprzednich władz miejskiej spółki. Zdaniem Edwarda Olszewskiego, byłego szefa Wod-Kanu problem odorów, który pojawił się ponownie w tym roku, ale tym razem jego źródło to nowoczesna suszarnia osadów, wynika nie z wadliwego projektu i wykonania instalacji, ale ze złego jej użytkowania przez obecne władze spółki.

- Na emisję odorów złożyła się awaria fermentora, który jest istotnym elementem w gospodarce ściekowej oraz awaria przewracarki w suszarni - podkreśla Edward Olszewski. - Awaria fermentora, który służy do zagęszczania i wstępnej fermentacji osadów miała miejsce 31 grudnia. Jeśli przez tyle czasu jedno urządzenie nie działa, to ma to wpływ na to, czy osady są przefermentowane, czy nie, czyli czy w osadach występują związki organiczne. Otóż nie przefermentowane osady ze związkami organicznymi zostały skierowane do suszarni osadów. To oczywiste, że wskutek suszenia powstaje zatem odór, którego nie powinno być, gdyby osady były pozbawione związków organicznych. Druga z przyczyn odorów odczuwalnych najbardziej 26 i 27 kwietnia to fakt, że po dwóch tygodniach ruszyła przewracarka na jednej z hal suszarniczych. Przez dwa tygodnie niedofermentowane i niedosuszone osady leżały w halach, a po uruchomieniu przewracarki, zostało to ruszone i dlatego mieliśmy taki efekt odorowy, odczuwalny historycznie, w całym mieście, a nie tylko na niektórych osiedlach - podkreśla Edward Olszewski. - To są błędy eksploatacyjne, wina więc leży po stronie służb, którymi zarządza prezes Piotr Kopek.

Były prezes spółki odniósł się także do zarzutu, że Wod-Kan pod jego kierownictwem nie chciał by w suszarni zamontowano biofiltry.

- Zgodnie ze specyfikacją zamówienia osad ma nie zagniwać i nie być uciążliwy odorowo. Nie opłacało by się budować takich suszarni, gdybyśmy mieli zaprojektować biofiltry - podkreśla Edward Olszewski. - Przefiltrować taką masę powietrza może tylko potężny biofiltr, który będzie miał duże zapotrzebowanie na energię. To są potężne koszty, które podrażałyby suszenie osadów. Działalność suszarni byłaby najdroższa w Polsce. Będzie to miało swoje odbicie w taryfie opłat za ścieki, ponieważ koszty inwestycyjne i eksploatacyjne spółki znacznie wzrosną. Zapłacą za to mieszkańcy - dodaje.

Obecnym władzom spółki oberwało się także za informowanie o tym, że suszarnia, którą budowało konsorcjum firm, w tym bełchatowskich spółek, została nie działa zgodnie z zamówieniem.

- Bełchatowskie firmy referencjami z tej inwestycji mogłyby się chwalić uczestnicząc w postępowaniach przetargowych - mówi Marek Chrzanowski, były prezydent Bełchatowa i prezes stowarzyszenia Plus. - Jeśli bełchatowscy samorządowcy bełchatowskiej firmie wystawiają takie referencje, to o jakiej pomocy bełchatowskim przedsiębiorcom my mówimy? Jak chcemy pomagać bełchatowskim firmom zdobywać rynki i utrzymywać miejsca pracy, jeśli deprecjonujemy ich wkład w tak ważną inwestycję, jaką będą prowadzić też inne miasta i to nasze firmy mogłyby je budować?

Podczas konferencji prasowej Plusa politycy ugrupowania wyraźnie sprzeciwili się też polityce kadrowej władz miasta, w tym zatrudnianiu osób spoza Bełchatowa w instytucjach samorządowych. Były prezydent Marek Chrzanowski wezwał także senatora Prawa i Sprawiedliwości Wiesława Dobkowskiego, lidera powiatowych struktur PiS, do wyraźnego opowiedzenia się, czy popiera działania władz miasta.

- O sprawach Bełchatowa decydują osoby nie znające Bełchatowa i takim działaniom stanowczo się sprzeciwiamy - mówi Marek Chrzanowski. - Chcę w imieniu mieszkańców zapytać czy w Bełchatowie rządzi Prawo i Sprawiedliwość. Czy w Bełchatowie rzeczywistość kreuje lider PiS senator Wiesław Dobkowski. Chcę publicznie zapytać pana senatora aby mieszkańcom Bełchatowa odpowiedział, czy za tymi działaniami stoi powaga partii politycznej, która mieni się partią, chcącą przejąć odpowiedzialność za Polskę, która wystawiła kandydata na prezydenta. Mam nadzieję, że pan senator wyda publiczne oświadczenie, czy działania, które podejmowane są przez samorząd miasta i powiatu, są działaniami które popiera Prawo i Sprawiedliwość i powaga urzędu senatora Rzeczpospolitej Polskiej.

O to jak do słów Marka Crzanowskiego odnosi się senator PiS zapytaliśmy Wiesława Dobkowskiego. Czy Prawo i Sprawiedliwość bierze odpowiedzialność za działania władz miasta? O tym będzie można przeczytać w piątkowym wydaniu tygodnika 7 dni.