Teraz kursy redukujące punkty karne odbywają się w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego. Trwają 6 godzin i kosztują 350 zł. Podczas jednego szkolenia można "zbić" 6 punktów. W kursie można uczestniczyć tylko raz na pół roku. - Te szkolenia są bardzo potrzebne i dają efekty. Kierowcy spotykają się z psychologiem i policjantami. Oglądają drastyczne zdjęcia z wypadków. To uświadamia im, że warto zdjąć nogę z gazu. Kursy odbywają się raz w tygodniu. W jednym szkoleniu bierze udział 30 osób - mówi Łukasz Kucharski, p.o. dyrektor WORD w Łodzi. - Ostatnio przeprowadzaliśmy badania w naszym ośrodku i okazało się, że aż 95 proc. uczestników kursu nie zbliża się do górnego dozwolonego limitu punktów.
Inne zdanie na ten temat mają instruktorzy nauki jazdy.
- Te kursy to nic innego jak tylko pozbywanie się punktów karnych za pieniądze. Nie kończą się one żadnym egzaminem i nie przynoszą efektu. Dlatego konieczne jest zaostrzenie przepisów - podkreśla Zbigniew Popławski, właściciel łódzkiej szkoły jazdy.
Z kursów redukujących punkty karne korzystają głównie przedstawiciele handlowi i kierowcy ciężarówek. - Mam na koncie 20 punktów. Wszystko przez to, że pracuję pod presją czasu. Szkolenie pozwala mi "zbić" kilka punktów i nie stracić prawa jazdy - mówił nam jeden z przedstawicieli handlowych.
Jednak 20 punktów karnych to niewiele z porównaniu z rekordzistą z Dąbrowy Górniczej, który w kilkanaście minut zdobył punktów 205. Mężczyzna nie zatrzymał się na wezwanie funkcjonariuszy. Policjanci ruszyli w pościg. Pirat pędził ulicami, nie zważając na ograniczenia prędkości. 24-letni kierowca podróżował z 3-letnią córką. Mężczyzna na co dzień jest kierowcą karetki. Wyjaśnił, że nie zatrzymał się do kontroli, bo nie miał OC i dokumentów pojazdu.
Jak będzie wyglądał los kierowców "punktowców" pozmianie przepisów? Najpierw kierowca, który przekroczył limit 24 punktów, trafi na kurs reedukacyjny. Po jego ukończeniu punkty zostaną usunięte z konta kierowcy. - Jeżeli ponownie osiągnie 24 punkty w okresie 5 lat od dnia wydania skierowania na kurs reedukacyjny, starosta będzie zobowiązany do wydania decyzji o cofnięciu prawa jazdy. Wtedy ponowne uzyskanie dokumentu będzie możliwe po spełnieniu wszystkich wymagań stawianych osobom ubiegającym się po raz pierwszy o uprawnienia. A więc trzeba będzie przejść kurs na prawo jazdy, a następnie zdać egzamin - tłumaczy Mikołaj Karpiński, dyrektor Biura Informacji resortu infrastruktury.
W chwili obecnej przyjęty przez rząd projekt ustawy o kierujących pojazdami jest przedmiotem prac w parlamencie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?