Podobno pszczoły potrafią przewidzieć wiosnę, to ile jeszcze będziemy się męczyć z tą zimą?
Przyrodę trudno przewidzieć. Doświadczeni pszczelarze, którzy obserwują pszczoły, czasem czynią takie wywody, jednak z zachowania pszczół jesienią nie zaobserwowałem, że będzie taka późna wiosna.
A pszczoły w ulu inaczej się zachowują, niecierpliwią się już, że wciąż nie ma wiosny?
Pszczoły czekają, aż przyjdzie odpowiednia temperatura, aby mogły wyjść, opróżnić jelito, bo całą zimę nie oddają nieczysto-ści. Ten rok jest nietypowy.
Co przedłużająca się zima oznacza dla pszczelarzy?
Pogoda bardzo ujemnie wpływa na nasze pasieki, ponieważ pszczoły głodują. Pszczelarze zazwyczaj dają ok. 12 litrów syropu, czyli pokarmu na zimę. Okazuje się, że w tym roku to będzie za mało. Normalnie już w marcu pszczoły wychodzą z ula, zaczynają ob-loty, lęgną się młode. Ale teraz nie mogą wylecieć, by przy-nieść pyłek, który jest niezbędny dla rozwoju pszczelej rodziny. Pszczoły siedzą w ulu, a pokarmu już nie ma. U nie-których pszczelarzy 50 proc. stanu rodzin już nie żyje. Zginęły z głodu. Nie można im dołożyć pokarmu, ponieważ nie można otworzyć ula w tak niskich temperaturach. Jest za zimno, pszczoły by zginęły. Wszyscy pszczelarze patrzą w niebo, kiedy zmieni się aura.
To oznacza, że będzie mniej miodu?
Jak będzie mniej rodzin, to i miodu będzie mniej. Ale spokojnie, bez miodu nie zostaniemy. Pszczoły będą się w czerwcu rozmnażać, trzeba będzie je osadzać w pustych ulach i jeszcze jesienią uda się odbudować rodziny.
Niezdana matura to nie koniec świata. Sprawdź kiedy poprawka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?