Sprawca wypadku drogowego pod Bełchatowem sam zgłosił się na policję

Dwie osoby zostały ranne w wypadku do którego doszło w poniedziałek, 12 czerwca w Podwodach (gmina Bełchatów).Sprawca zbiegł wówczas z miejsca zdarzenia, ale następnego dnia sam zgłosił się na policję. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami.

Wszystko działo się 12 czerwca około godz. 18. Wtedy policjanci otrzymali sygnał o wypadku w Podwodach Kolonii. Na drodze wojewódzkiej 484 czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że kierowca volvo, który jechał od strony Bełchatowa w kierunku Zawadowa podjął manewr wyprzedzania kilku pojazdów.

- Będąc na przeciwnym pasie ruchu doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym volkswagenem, w którym podróżowały dwie osoby-mówi nadkom. Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie. - Bezpośrednio po zdarzeniu, kiedy pokrzywdzony wzywał na miejsce patrol policji sprawca wypadku porzucił swój pojazd i uciekł.

W wypadku został ranny kierowca volkswagena i pasażer, obie osoby zabrano do szpitala. Droga przez kilka godzin była zablokowana.

Policjanci na miejsce przesłuchali świadków, wykonali oględziny miejsca zdarzenia i samochodów. W aucie sprawcy znaleźli dilerkę z zakazanymi środkami.

Świadkowie zdarzenia opisali wygląd podejrzewanego oraz kierunek jego ucieczki. Policjanci szybko ustalili dane kierowcy samochodu. Okazało się, iż to 31-letni mieszkaniec gminy Zelów, który kierował pojazdem pomimo braku uprawnień do kierowania. Stracił je wcześniej za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu.

Następnego dnia mężczyzna sam zgłosił się na policje. sprawca wypadku sam zgłosił się na policję. Tłumaczył, że uciekł z miejsca zdarzenia, gdyż bał się konsekwencji. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli blisko 10 gramów marihuany.

31-latek usłyszał zarzuty dotyczące spowodowania wypadku, kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu lub środków odurzających oraz za posiadania narkotyków. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.