Przemysław Wieloch: Na wigilijnym stole nowinek nie chcemy

Na pańskim wigilijnym stole będzie klasyka, czy nowości?
Przemysław Wieloch: Trochę tego, trochę tego. Z nowości, np. zupa grzybowa muśnięta oliwą truflową z pierożkami z borowikami, oczywiście będzie karp smażony, do tego łosoś gotowany w niskiej temperaturze z cytrynami i rodzynkami. Na deser zaserwuję pierożki z makiem na sosie karmelowym z lodami waniliowymi. Ten deser świetnie sprzedaje się w restauracji, zamiast makiełek. Generalnie jednak nasi klienci wybierają dania tradycyjne, co wynika pewnie ze specyfiki tych świąt i naszej kultury.

Czytaj jak Przemysław Wieloch pisał przepisy do ksiązki kucharskiej dla prezydenta Komorowskiego

Każdy opiera się na dwunastu klasycznych potrawach. Mieliśmy w ofercie kilka nowych rzeczy, ale wszyscy i tak dążą do tradycji. Musi być karp klasycznie smażony lub pieczony z pieczarkami, czasami zamieniony na pstrąga w galarecie. Obowiązkowo zupa grzybowa, rybna lub barszcz czerwony z uszkami grzybowymi, no i kapusta klasyczna z grochem lub grzybami.

Wigilia słynie z tego, że przyrządzamy ją sami. Dużo osób kupuje gotowe dania?
Przemysław Wieloch: Z roku na rok zauważamy wzrost liczby klientów, którzy zamawiają u nas całą wigilię. Odbierają i wystawiają gotową na stół. Myślę, że to wynika z pośpiechu, w którym żyjemy. Potrawy wigilijne wymagają czasu, kapustę się gotuje pół dnia, lepienie pierogów zajmuje nawet parę godzin.

A co poleca pan na świąteczny obiad?
Przemysław Wieloch: Klienci zamawiają najróżniejsze dania, od kaczek, ryb pieczonych w całości, po zwykłe zrazy. Ja proponuję gęś duszoną w tłuszczu, do tego buraczki z orzeszkami piniowymi i sosem jabłkowym i ewentualnie kluseczki z masłem czosnkowym.

Po Świętach wielu z nas cierpi na dolegliwości związane z przejedzeniem. Jak im zaradzić?
Przemysław Wieloch: Najlepszą metodą jest odpowiednio wcześnie wstać od stołu. Ja tą zasadę wprowadziłem w swoim domu wiele lat temu i świetnie się sprawdza. Oczywiście na dolegliwości związane z przejedzeniem najlepsze jest coś lekkiego, oczyszczającego np. bulion warzywny, bogaty w składniki mineralne i gotowane mięso. Chodzi o to, żeby żołądek po tłustej, świątecznej strawie odpoczął, bo niedługo Sylwester.