Kiedy kilka dni temu jadącemu drogą przez Ignaców (gmina Zelów) 42-letniemu mieszkańcowi podzelowskiej wsi zepsuł się samochód, ten nawet nie przypuszczał, że to dopiero początek prawdziwych kłopotów. Mężczyzna pozostawił niesprawnego opla kadeta przy drodze. Wczoraj około godziny siedemnastej wrócił po swoje auto lawetą, ale na miejscu pozostawionego opla kadeta nie było. Mężczyzna natychmiast zawiadomił zelowskich stróżów prawa.
Słysząc komunikat o kradzieży, jeden z pełniących służbę policjantów, skojarzył, że patrolując wcześniej teren gminy widział volkswagena autolawetę z sieradzkimi numerami rejestracyjnymi, przewożącego kadeta, zaś kilka minut przed ogłoszeniem komunikatu tego samego volkswagena, już bez ładunku, wiedzieli mundurowi z Zelowa. Niezwłocznie podjęty pościg za autolawetą został zwieńczony sukcesem. Za kierownicą volkswagena siedział 23-letni mieszkaniec gminy Złoczew.
W wyniku przeszukania miejsca zamieszkania zatrzymanego znaleziono skradzionego opla, a także ukradzionego w Poddębicach trabanta i wiele różnych części samochodowych. Ich pochodzenie zbadają policjanci. Odzyskane samochody wkrótce wrócą do prawowitych właścicieli.
Podejrzany w bełchatowskim policyjnym areszcie oczekuje na prokuratorską decyzję o dalszym losie. 23-latkowi grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?