Pow. bełchatowski. Zajechał drogę pijanemu kierowcy, by uniemożliwić mu dalszą jazdę

W ręce policjantów trafił 67-letni kierowca suzuki, który miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Udało się go zatrzymać dzięki reakcji innych kierowców na drodze.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 16 lipca, około godziny 18. Jeden z kierowców, jadący w kierunku Łękińska zauważył, że jadący przed nim kierowca suzuki dziwnie się zachowuje. Samochód nie trzymał się toru jazdy, kilka razy zjechał na pas zieleni, jechał też całą szerokością jezdni. W pewnej chwili jadący z przeciwka kierowca osobówki, musiał gwałtownie zjechać na pobocze, aby uniknąć czołowego zderzenia z suzuki.

- W tej sytuacji świadek jadący za nieodpowiedzialnym kierowcą natychmiast zareagował - mówi nadkom. Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie. - Wyprzedził suzuki i zajechał drogę zmuszając go do zatrzymania pojazdu. W tym czasie drugi z interweniujących obywateli zabrał podejrzewanemu kluczyki ze stacyjki.

Kierowcy wezwali policję. Na miejscu policjanci zastali zgłaszających i podejrzewanego 67-latka. Świadkowie zdarzenia przekazali policjantom kluczyki od auta sprawcy. Okazało się, że kierowca suzuki ma blisko 3 promile alkoholu w organizmie.

Mężczyzna został zatrzymany, stracił już uprawnienia do kierowania pojazdami. Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia. Mężczyzna po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszy zarzuty, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.

- To już kolejny przypadek, kiedy obywatele wyraźnie sprzeciwiają się takiemu nieodpowiedzialnemu zachowaniu na drodze i co ważne reagują, powiadamiają służby - przypomina nadkom. Iwona Kaszewska. Nie zawsze trzeba samemu ujmować osoby podejrzanie się zachowujące, ważne, by o swoich przypuszczeniach powiadamiać policję i nie pozwalać, by pijani kierowcy poruszali się po drogach i zagrażali niewinnym osobom.