Pierwotnie dwa pierwsze mecze finałowe miały odbyć się 20 i 21 kwietnia. Kolejne terminy to: 30 kwietnia i ewentualnie 1 maja. Najpóźniej mistrza Polski mieliśmy poznać 4 maja, bo na ten dzień zaplanowano ewentualny piąty mecz finałowy. Ale może okazać się, że finał będzie przyspieszony, by siatkarze mogli dłużej odpocząć przed zgrupowaniem reprezentacji. Nieoficjalnie słychać, że pierwsze mecze odbędą się w najbliższy weekend w Bełchatowie, a kolejne wyznaczone zostaną na środę 20 i czwartek 21 kwietnia. Jeśli tak by się stało, jest możliwe, że mistrza Polski poznamy jeszcze przed świętami Wielkiej Nocy.
Czekanie bez wiedzy o terminach meczów jest niekorzystne dla siatkarzy PGE Skry. Trener Jacek Nawrocki nie może zaplanować odpowiedniego cyklu treningowego. To kolejny przykład na to, że władze PlusLigi nie radzą sobie z prowadzeniem rozgrywek.
Na razie nie wiadomo, czy Nawrocki w finale będzie mógł skorzystać z Michała Winiarskiego, który choruje na anginę i ma wysoką gorączkę. Trener bełchatowskiej drużyny ma nadzieję, że Winiarski w najbliższych dniach będzie już trenował.
Finałowy rywal PGE Skry nie miał w półfinale większych problemów z pokonaniem rzeszowskiej drużyny. Po dwóch meczach w Rzeszowie był remis 1:1. W dwóch kolejnych w Kędzierzynie-Koźlu Resovia zdołała wygrać tylko jedną partię - w piątek Zaksa wygrała 3:0, a w sobotę 3:1.
Tym samym jest już jasne, że PGE Skra i Zaksa zagrają w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Bełchatowianie grę w tych rozgrywkach wywalczyli sobie już wcześniej, zdobywając Puchar Polski.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?