To próba odchudzenia załogi szpitala, który szuka oszczędności. Na razie wnioski złożyły tylko cztery osoby, ale jak podkreśla dyrekcja, zainteresowanie jest spore.
- To trudna decyzja dla pracownika dlatego nikt się nie wyrywa, jednak zainteresowanie jest, personel dopytuje - mówi Mirosław Leszczyński, dyrektor bełchatowskiej placówki.
W zamian za skorzystanie z programu dobrowolnych odejść pracownik może liczyć na trzymiesięczną odprawę bez konieczności świadczenia pracy oraz ewentualną nagrodę, jeśli w tym roku przypada mu jubileusz.
- Odchodzą głównie ci, którzy zarabiają najmniej i mogą skorzystać z zasiłku przedemerytalnego - mówi Wojciech Jendrusiak, rzecznik komitetu protestacyjnego związków zawodowych, które domagają się m.in. utrzymania miejsc pracy. O
d liczby zgłoszeń zależą dalsze kroki, m.in. dotyczące redukcji zatrudnienia.
- Chcemy mieć wiedzę, ile osób skorzysta z programu, abyśmy mogli zastanowić się co dalej - mówi dyrektor Leszczyński.
Chodzi o ewentualne zwolnienia w związku z redukcją łóżek na oddziałach. Pracę może stracić nawet 38 pielęgniarek. Dyrekcja liczy, że część z nich skorzysta z PDO. To druga tura programu w szpitalu. W ramach pierwszej, którą ogłoszono wiosną, z pracy zrezygnowało już 50 osób, a do końca listopada odejdzie kolejnych sześć. To znacznie więcej niż spodziewała się dyrekcja.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?