Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy negocjacje zakończą spór zbiorowy w bełchatowskiej kopalni?

Magdalena Buchalska-Frysz
Tadeusz Dryja, wiceszef Sierpnia 80,  mówi, że członkowie ich związku też brali udział w referendum
Tadeusz Dryja, wiceszef Sierpnia 80, mówi, że członkowie ich związku też brali udział w referendum Magdalena Buchalska-Frysz
Większość pracowników kopalni chce akcji protestacyjnej, jeśli pracodawca nie uwzględni ich żądań płacowych. Czy będą kolejne referenda, czy też wystarczą negocjacje?

Dwa tygodnie i sądzę, że spory zbiorowe będą zakończone - przewiduje optymistycznie Jacek Kaczorowski, prezes spółki PGE GIEK SA. Formalnie nie jest stroną w sporach, bo nie jest pracodawcą dla załogi kopalni i elektrowni, ale spółce, którą kieruje, te dwa zakłady podlegają.
- Praktyka wieloletnia, którą mamy, pokazuje, że po okresie negocjacji zawsze udaje się osiągnąć porozumienie - mówi, dodając, że na tym etapie jego spotkania ze stroną społeczną są już konieczne.

Tego chcą też związkowcy, co nie przeszkadzało pięciu związkom z kopalni skupionym w Międzyzwiązkowym Zespole Negocjacyjnym, przeprowadzić referendum. Pytano w nim pracowników, czy są za akcją protestacyjną, jeśli pracodawca nie uwzględni ich żądań płacowych. W referendum udział wzięło 64,28 proc. załogi, czyli 4.521 osób z 7 tys. 33 zatrudnionych. Zdecydowana większość, 4 tys. 509 pracowników, była na ,,tak".
- Zdajemy sobie sprawę, że w referendum mogli nie uczestniczyć członkowie związków, które prowadzą odrębny spór zbiorowy w kopalni - mówi Waldemar Lutkowski, szef ZZ Pracowników Ruchu Ciagłego.

Tadeusz Dryja, zastępca szefa ZZ Sierpień 80, który spór prowadzi wspólnie ze związkami Odkrywka i F1, zapewnia, że szefowie tych organizacji namawiali ,,swoich" do głosowania.

Te dwie grupy związków spory toczą oddzielnie, bo różne są choćby oczekiwania co do podwyżek. Pierwsi chcą wzrostu na poziomie 11 proc., drudzy żądają 23 proc., bo jak mówią, to tylko 10 proc. podwyżek, które otrzymał zarząd PGE.
- Czekamy na spotkanie z mediatorem, odbyło się też kilka spotkań z dyrekcją, ale ta swojego stanowiska nie zmienia - mówi Tadeusz Dryja. - Chcemy się dogadać. Potrzebny jest jednak wskaźnik wzrostu co najmniej dwucyfrowy.

Dyrektor dziś proponuje górnikom 6,9 proc. - Pracodawcy mają na następnym spotkaniu, do 9-10 czerwca przekazać nam swoje pomysły - mówi Waldemar Lutkowski, szef ZZ Pracowników Ruchu Ciagłego.
Zaznacza też, że oczekiwane przez nich 11 proc. to propozycja do negocjacji, zgodna z zapisami umowy gwarancyjnej.
- Możemy występować do pracodawcy o wzrost wynagrodzeń do 5 proc. powyżej inflacji - tłumaczy. - Za kwiecień wynosi ona 4,5 proc. Na chwilę obecną szacowaliśmy, że wartość inflacji może wynieść ok. 6 proc, dodając 5 proc. oscylujemy wokół realnych cyfr.

Kazimierz Kozioł, dyrektor kopalni, nie chce sytuacji komentować, dopóki nie zakończą się rozmowy.
Spór zbiorowy trwa też w elektrowni. - Stanowiska nasze i pracodawcy lekko się zbliżyły, ale do porozumienia nie doszło - mówi Andrzej Nalepa, szef ZZ Pracowników Ruchu Ciągłego. - Chcemy do wtorku mieć stanowiska zarządów związków. Wtedy okaże się, czy podejmujemy kolejne kroki, czy może któryś z zarządów uzna, że przystaje na propozycję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto