MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Annę Bejenke uda się uhonorować tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata?

Ewa Drzazga
To jedyne zachowane zdjęcie Anny Bejenke
To jedyne zachowane zdjęcie Anny Bejenke Archiwum
Pochodziła z niemieckiej rodziny, mieszkała pod Zelowem, pomagała Żydom. Czy teraz Annę Bejenkę uda się uhonorować tytułem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata"?

Izrael, ty idziesz do Zelowa. Ty zobacz, co się dzieje z panią Bejenke. I gdyby miała kłopoty, to ty jej, Izrael, pomóż. Bo to dobra Niemka jest. Był rok 1945. Mordko Brajtbart nie wiedział, gdzie rzuci go los. Ale wiedział, że tam, skąd odszedł, ma dług do spłacenia. Gdy spotkał Izraela Rosenbluma, wracającego z obozu w Mathausen, pomyślał, że jest okazja, by część długu spłacić. Wiedział, że tak naprawdę Annie Bejenke nigdy odwdzięczyć się nie zdoła.

On i jego stryj, Mosze Brajtbart, spotkali ją na cmentarzu w Pożdżenicach. Była jesień 1943 roku. Od kilku miesięcy ukrywali się tu wśród grobów. Wcześniej pomieszkiwali na Firleju, ale od czasu, gdy "tamto" się stało, trzymali się od wioski z daleka.

"Tamto" było w lipcu. Rodzina Brajbartów ukrywała się w Firleju u polskiej rodziny. Mieszkali w stodole. Póki pobyt opłacali, było dobrze. Ale kiedy kosztowności zaczęły się kończyć, gospodarze zaczęli być coraz mniej gościnni. Mordko i Mosze udali, że ze stodoły odchodzą. Tak naprawdę za dnia kręcili się w pobliżu, a w nocy przychodzili spać do przybudówki przy stodole. Polscy gospodarze nie mieli o tym pojęcia. Na miejscu został Herszlik Brajbart, jego żona Hela oraz brat Herszlika Mordko. Ale pewnego dnia cała trójka zniknęła. Stary Mosze podejrzewał coś złego. I miał rację. Gospodarze zabili jego dwóch synów i synową. Ciała zakopali . Choć stryj i bratanek poznali prawdę, nie wiedzieli, co robić. Gospodyni zaoferowała, żeby codziennie przychodzili do niej ukryć się w stodole. Ale jak można było jej zaufać?

Ukrywali się na starym, ewangelickim cmentarzu w Pożdżeniacach.
- Tam natknęła się na nich Anna Bejenkę, która odwiedzała groby rodziców - opowiada Sławoj Kopka, dziennikarz, który zajmuje się badaniem historii zelowskich Żydów i ich pookupacyjnych dziejów. - Ona miała wtedy 41 lat, przynosiła im codziennie jedzenie, a gdy zrobiło się zimno, ukryła ich w stodole i oborze.

Mosze i Mordke mogli czuć się w miarę bezpiecznie. Ale pewnego dnia mieli pecha. Natknęli się na niemiecki patrol. Starego Mosze hitlerowcy zatrzymali, Mordke uciekł do lasu.
- Do końca wojny ukrywał się u Anny Bejenke - mówi Sławoj Kopka. - Mosze był przesłuchiwany. Opowiedział Niemcom o mordzie na Firleju. Prawdopodobnie Niemcy go potem rozstrzelali, bo ślad po im zaginął.

A Mordke Brajtbart? Po wyzwoleniu nie miał już czego szukać w Zelowie. Postanowił wyjechać do Ameryki. W drodze, gdzieś w Niemczech, spotkał dawnego znajomego, Izraela Ronsenbluma i polecił mu swoją dobrodziejkę.

Izrael o obietnicy złożonej Brajtbartowi nie zapomniał. W 1949 roku Anna Bejenke miała ogromne kłopoty. Była Niemką i w czasie wojny podpisała volkslistę. Sąsiedzi donieśli o tym na milicję i w 1949 roku ruszył w Łasku proces w sprawie pozbawienia jej polskiego obywatelstwa. Wtedy na rozprawie pojawił się Izrael Rosenblum i opowiedział o tym, jak Niemka ratowała Brajtbartów. Na jej korzyść zeznawał też sąsiad Marian Pruszkowski. Mówił, że do podpisania volkslisty zmusił panią Annę mąż. W efekcie obywatelstwo jej przywrócono.

Przeprowadziła się do Zelowa i mieszkała tu już do śmierci, choć trzej jej bracia wyjechali za Odrę. Zmarła w 1973 roku. O tym, co robiła dla innych w czasie wojny, nigdy nie mówiła. I nikt by dziś o tym nie wiedział, gdyby nie Sławoj Kopka, który natknął się na akta procesowe. Teraz chce przywrócić pamięć o cichej bohaterce.
- Podejmę starania, by uhonorowano ją tytułem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" - mówi Sławoj Kopka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto