Grupa promowała demo m.in. pod koniec maja na koncercie w pubie "7 Grzechów"
- Sprzedaliśmy wtedy 72 płyty - mówi Jacek Jadwiszczak, lider i założyciel Messengera.
Początek zespołu datowany jest na 1991 rok. Po dziś dzień kapela lubuje się w mrocznych klimatach metalu, sceny doom.
Ostatnią płytę - "Demo '97" zespół wydał czternaście lat temu.
Co było powodem tej przerwy?
- Był okres, kiedy kapela w ogóle nie istniała. Rozpadła się z powodu różnych sytuacji życiowych osób, które ją tworzyły. W 2009 roku postanowiłem reaktywować zespół zbierając grupę muzyków, którzy wyrazili chęć wspólnej gry - mówi Jacek Jadwiszczak.
Owocem ich pracy są cztery utwory, których można posłuchać na "demówce".
- Jest to płyta demo, która ukazuje spectrum muzyki metalowej jaka prezentujemy. Gramy metal w różnych odmianach. Można w nim dostrzec motywy m.in. trash metalu, heavy metalu, black metalu - dodaje lider Messengera.
Na jesień członkowie grupy planują długogrającą płytę,
- Przez okres wakacyjny będziemy szukali kogoś, kto zdecydowałby się wydać ten materiał. Jeśli uda nam się znaleźć taką firmę, to jesienią będziemy nagrywali nasze utwory. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to sądzę, że nowa pozycja ukaże się na początku przyszłego roku - zdradza plany na przyszłość Jacek Jadwi-szczak.
Bełchatowską kapelę będzie można usłyszeć za tydzień na Dniach Bełchatowa. Me-ssenger od dwóch lat gra w składzie: Jacek Jadwiszczak, Marcin Jadwiszczak, Roman "Ramzes" Siedlecki oraz Kacper Leśnik.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?