Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów. Rewitalizacja placu Wolności budzi emocje

Maciej Wiśniewski
Bełchatów. Spotkanie ws. rewitalizacji pl. Wolności
Bełchatów. Spotkanie ws. rewitalizacji pl. Wolności Maciej Wiśniewski
Bełchatów. Rewitalizacja placu Wolności budzi spore emocje. W poniedziałek na spotkaniu w Urzędzie Miasta pojawiło się kilkanaście osób, które sprzeciwiają się wycince drzew w parku. Czy osiągnięto konsensus?

Bełchatów. Rewitalizacja placu Wolności budzi sporo kontrowersji. Od kilkunastu dni grupa mieszkańców zbierała podpisy pod petycją sprzeciwiającą się wycince drzew w parku. W poniedziałek wzięli oni udział w spotkaniu z władzami miasta i prof. Małgorzatą Milecką, z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, projektantką odnowionego parku.

- Wycięcie tylu drzew to kpina - mówili mieszkańcy. - Chcecie tu posadzić w zamian jakieś karłowate drzewa o kwadratowych koronach, które nie mają wartości i nie dają cienia. chcecie tu zrobić pustynię - to tylko niektóre cytaty, które padały z ust osób, które przyszły bronić parku przed wycinką drzew. Ale w miarę trwania spotkania emocje opadały.

Mieszkańcy doczekali się w końcu informacji, ile drzew zostanie usuniętych. Na 256 zinwentaryzowanych drzew, krzewów, czy żywopłotów, wyciętych zostanie 118. Ale z tej liczby 64 to drzewa, na których wycinkę trzeba mieć pozwolenia. Reszta to krzewy, iglaki i drzewka o niewielkich średnicach pnia, które nie rzucają cienia. A właśnie tego, że zielony park zamieni się w miejsce, w którym nie będzie można odpocząć pod osłoną cienia rzucanego przez wysokie drzewa obawiają się mieszkańcy. Z 64 drzew przewidzianych do wycinki, 33 to drzewa, które trzeba usunąć. Są już uschnięte, usychają, mają zaburzoną statykę i grożą przewróceniem się, bądź są chore i inwazyjne, dla innych gatunków roślin w parku. Reszta ma być usunięta ze względów kolizyjnych. Będą przeszkadzać w zmianach, jakie mają być wprowadzone w parku, ale nie tylko. Część drzew będzie trzeba usunąć w związku z planowaną modernizacją sieci gazowniczej, która przebiega wzdłuż ul. Czyżewskiego i w poprzek parku. Stare rury trzeba wymienić przy okazji rewitalizacji placu Wolności.

Pomnik Piłsudskiego na pl. Wolności. A gdzie ustawią pomnik Lecha Kaczyńskiego?
W zamian posadzonych ma być 636 sztuk drzew liściastych. - Jest zasada, aby projektować gatunki rodzime, które nie tworzą kolizji z innymi - mówi prof. Małgorzata Milecka. - Liczą się nie tylko drzewa, ale też runo i zieleń niska - dodaje. I podkreśla, że park przy placu Wolności został dokładnie zinwentaryzowany i nie jest specjalnie wartościowy. - To nie jest park zabytkowy, nie ma tu stuletnich drzew, jak niektórzy mówią, nie jest to rezerwat przyrody, nie ma w tym parku ani jednego pomnika przyrody - podkreśla. - Park nie jest lasem, tu nie chodzi tylko o drzewa, ale też o ochronę kompozycji. Jeżeli ten park ma służyć też następnym pokoleniom, to musimy przewidzieć wprowadzenie nowych pokoleń drzew. Dlatego drzewa mniej wartościowe, powinny ustąpić miejsca tym bardziej wartościowym.

Mieszkańcy podkreślają, że konsultacje społeczne na temat rewitalizacji placu Wolności odbyły się jeszcze zanim znana była wizualizacja parku. Do tego wzięły w niej udział przede wszystkim miejskie instytucje, a nie przeciętni mieszkańcy. Społeczny sprzeciw przeciwko wycince drzew pojawił się dopiero, gdy miasto opublikowało wizualizacje na Facebooku.

- To miasto wybrało sposób komunikacji z mieszkańcami, poprzez profil na Facebooku - mówi jedna z uczestniczek spotkania. - Nie powiedziałabym, że ten projekt został skonsultowany z mieszkańcami. Jest dużo pracy, zarówno po stronie miasta, jak i mieszkańców. Musimy bardziej krytycznie podchodzić do informacji, które otrzymujemy, dopytywać.

Powstał Społeczny Komitet Budowy Posągu Józefa Piłsudskiego

Ireneusz Owczarek, wiceprezydent miasta podkreśla, że spotkanie z mieszkańcami i projektantką parku zorganizowano, jak tylko magistrat dowiedział się o społecznym proteście. - Może błędem było, że nie spotkaliśmy się wcześniej, za dużo jest emocji, ale mówienie o tym, że powstanie tutaj betonowa pustynia jest nieprawdą - podkreśla wiceprezydent.

Tyle, że projekt jest już gotowy. Miasto stara się o nawet 85 proc. dotacji, a cały program rewitalizacji kosztować będzie ok. 14 mln zł (łącznie z przebudową kamienic), zaś sam park ok. 6 mln zł. Dlatego projektu dotyczącego infrastruktury zmienić się już nie da. Wiadomo więc, że powstanie pomnik Józefa Piłsudskiego, fontanna, czy pergole. Ale istnieje możliwość korekt w projekcie zieleni. I jest szansa, że część drzew, których usunięcie nie będzie niezbędne, uda się jednak uratować. - Przyjrzymy się jeszcze raz tym drzewom i tam, gdzie będzie możliwe ich pozostawienie, nie będziemy ich wycinać - mówi Ireneusz Owczarek.

- Jestem podbudowana, że może da się uratować coś z tego drzewostanu - podkreśla jedna z autorek petycji do magistratu. - Będziemy patrzeć na ręce urzędnikom i jednocześnie czekamy też na pisemną odpowiedź - dodaje.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto