Fałszywy alarm w Bełchatowie. Na policję zadzwonił pijany ojciec
Wszystko działo się w sobotę, 25 lutego, w Bełchatowie. O godz. 20.25 dyżurny policji w Bełchatowie odebrał zgłoszenie od 43-letniego mężczyzny, z którego wynikało, że zagrożone może być życie lub zdrowie jego 6-letniego syna.
Wkrótce okazało się, że adres, który podał mężczyzna jest nieprawdziwy.
- Policjanci natychmiast rozpoczęli działania, aby dotrzeć we właściwe miejsce - mówi nadkom. Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie. - Kiedy ustalili właściciela numeru telefonu i przypuszczalny adres zgłaszającego, drzwi mieszkania na osiedlu Żołnierzy POW w Bełchatowie otworzyła mundurowym 44-letnia kobieta. Ustalili wówczas, że numer telefonu, z którego pochodziła informacja należy do jej byłego męża, pod opieką którego obecnie znajduje się jej synek.
Policjanci wraz z matką chłopca natychmiast pojechali do mieszkania mężczyzny. Jednak nikt nie otworzył im drzwi, nie odpowiadał też telefon, z którego dzwonił na policję. W mieszkaniu świeciło się jednak światło.
- Biorąc pod uwagę treść zgłoszenia w interwencję zostali zaangażowani również strażacy - mówi nadkom. Iwona Kaszewska. - Przy wykorzystaniu swojego specjalistycznego sprzętu, przez okno mieszkania usytułowanego na 11 piętrze dostrzegli, że na łóżku w bezruchu leżą dwie osoby. Nikt nie reagował na wołanie i pukanie.
Strażacy wyważyli drzwi
Zdecydowano więc o wyważeniu drzwi do mieszkania. Kiedy funkcjonariusze weszli do środka okazało się, że ojciec i syn... śpią na kanapie.
Mężczyzna był zaskoczony całą sytuacją. Szybko okazało się, że jest pijany, miał 2 promile alkoholu w organizmie. Potwierdził, że dzwonił na policję, jego wypowiedzi były jednak nielogiczne, twierdził, że syn ma „przewidzenia”.
Chłopiec cały i zdrowy został przekazany pod piekę matki. Mężczyźnie grożą konsekwencje prawne. O sprawie powiadomiony zostanie sąd rodzinny, policja złoży wniosek o wgląd w sytuację rodziny.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?