Żeby nie było nudno, żeby łatwiej znieść czekanie, żeby wprawić ludzi w dobry nastrój... W bełchatowskim starostwie jednym tchem wymieniają powody, dla których urzędnicy postanowili umilić czas petentom wydziału komunikacji. Z głośników umieszczonych na korytarzu rozbrzmiewa muzyka. - Nic to nie kosztuje, a zrobiło się sympatyczniej - mówi Krzysztof Borowski, rzecznik starostwa.
Od września 2007 roku w wydziale komunikacji działa system rejestracji, który m.in. głosowo powiadamia interesantów czekających w holu, do którego stanowiska mają podejść. - Pomyśleliśmy, że głośniki można również wykorzystać do odtwarzania muzyki, aby oczekiwanie na załatwienie sprawy stało się przyjemniejsze - tłumaczy Krzysztof Gajda, szef wydziału komunikacji.
Na początku z głośników popłynęła muzyka filmowa. W starostwie uznali, że jest na tyle neutralna i dobrze kojarzona, że nikogo nie powinna zdenerwować. Bo tak naprawdę trudno było przewidzieć, czy petentom wydziału komunikacji na pewno pomysł z muzycznym umilaczem przypadnie do gustu. Może, gdy przyjdzie im poczekać kilka minut na zarejestrowanie auta lub wydanie dowodu, będą mimo wszystko woleli posiedzieć sobie w ciszy?
A jednak nie. Po dwóch tygodniach testów okazało się, że pomysł przypadł do gustu i urzędnikom, i petentom.
- To dobry pomysł, by muzyka grała na korytarzu - mówi pan Andrzej. Sprowadził samochód z Niemiec i gdy czekał na weryfikację dokumentów, zamiast nerwowo stukać obcasem w podłogę, mógł kiwać nogą w rytm znanej melodii. - Siedzenie w ciszy nie jest komfortowe i w dodatku sztucznie wydłuża czas oczekiwania - dodaje.
Takie opinie zdecydowały, że w Bełchatowie urzędnicy muzykę będą puszczać stale. I to różne gatunki, nie tylko melodie znane z filmów. Korzystać będą z radia internetowego.
- Muzyka przecież łagodzi obyczaje - dodaje Krzysztof Gajda. Jak zaznacza, dzięki umawianiu terminów, kolejek w wydziale generalnie nie ma. Generalnie, bo przecież czasami zdarza się, że czyjaś sprawa może się przedłużyć. Albo podczas rejestracji okazuje się, że dokumenty nie są kompletne, bo sprzedawca samochodu wprowadził kupującego w błąd.
- Dopiero w wydziale komunikacji nabywca auta dowiaduje się, że na przykład nie posiada wszystkich wymaganych dokumentów, co czasem rodzi frustrację - opowiada Gajda. - Mamy nadzieję, że dźwięki z głośników ostudzą emocje.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/7.webp)
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?