To tylko część bajerów, które mają się znaleźć w nowym służbowym samochodzie starostwa. Okazuje się jednak, że w specjalnych życzeniach nie są odosobnieni. Gdy magistrat kupował samochód, w specyfikacji była mowa o... podłokietniku z wyświetlaczem temperatury i zegarem dla pasażerów tylnej kanapy.
Przetarg na nowe auto dla starostwa właśnie ruszył. Na samochód przeznaczono w budżecie 120 tys. zł. Auto ma się pojawić w wakacje. W starostwie tłumaczą, że wymagania, które wymieniono w specyfikacji, to nic nadzwyczajnego i o fanaberiach za pieniądze podatników nie ma mowy, a każde życzenie ze specyfikacji przetargowej da się wytłumaczyć względami praktycznymi. Choćby kolor.
- Na tym kolorze nie widać zabrudzeń, osiadający kurz nie rzuca się w oczy, dlatego nie ma potrzeby częstych wizyt w myjni - mówi Krzysztof Borowski, rzecznik starostwa. - Samochód, który starostwo posiada, ma zbliżony kolor, dobrze się on sprawdza w użytkowaniu.
Z kolei tapicerka musi być typu alcantara, bo taka jest najtrwalsza. Po co dodatkowe ogrzewanie, stosowane m.in. w kamperach? Bo dzięki temu, tłumaczą w starostwie, szybciej można będzie przygotować samochód do jazdy (roztopi się śnieg) i zmniejsza się wtedy zużycie paliwa.
Litanii życzeń nie brakowało też, gdy samochód zamawiał bełchatowski magistrat. Oprócz podłokietnika z wyświetlaczem temperatury i zegara, potrzebowali też koniecznie np. schowka na parasol (z parasolem w środku) i oddzielnego schowka na okulary (co prawda już bez okularów).
- Procedury zapytania ofertowego wymagają, by stosowane opisy były jak najbardziej dokładne - Beata Kwiecińska-Pintos, rzecznik prezydenta Bełchatowa tak tłumaczy pojawienie się tego typu wyznaczników. - Wszystkie elementy, wskazane w zapytaniu, są elementami standardowego wyposażenia większości samochodów tej klasy.
Jeszcze pachnące świeżością auto mają w Ruścu. W maju przyjechała tu nowa skoda w odcieniu beż metalizowany. Zastąpiła słynną skodę w kolorze beż cappuccino, którą sprzedano. Nowa kosztowała 110 tys. zł. Jak mówi wójt Dariusz Woźniak, żadnych specjalnych życzeń nie mieli. Ale w specyfikacji i tak znalazły się takie wytyczne, jak oświetlenie przestrzeni wokół nóg z tyłu, wykończenie wnętrz w kolorze drewna czy radio CD MP3 z panelem dotykowym i zmieniarką na minimum sześć płyt. - To nic poza tym, co oferuje fabryka - mówi wójt Dariusz Woźniak.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?