Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strongman z Bełchatowa ma za sobą udany debiut w Mistrzostwach Świata

Adam Kieruzel
Bełchatowski strongman znalazł się w finałowej dziesiątce Mistrzostw Świata do 110 kg na Ukrainie
Bełchatowski strongman znalazł się w finałowej dziesiątce Mistrzostw Świata do 110 kg na Ukrainie Archiwum prywatne
Po raz pierwszy w życiu 34-letni Dariusz Błaszczyk, strongman z Bełchatowa wystartował w międzynarodowej imprezie. W Mistrzostwach Świata, które odbyły się w miejscowości Chust na Ukrainie, zajął 10. miejsce.

Na pierwszy rzut oka bez zagłębiania się w szczegóły rywalizacji można stwierdzić, że pozycja, którą zajął Dariusz Błaszczyk jest przeciętna, ale sam awans do finałowej dziesiątki był dla bełchatowianina głównym celem tych zawodów.

W rywalizacji udział wzięło 24 strongmanów z całego świata, a żeby walczyć o awans do finału, trzeba było znaleźć się w najlepszej dziesiątce, którą wyłoniły następujące konkurencje. Pierwsza z nich to spacer z walizkami o masie 130 kg na dystansie 40 metrów. Kolejnym zadaniem było przerzucanie opony o wadze 360 kg, wykonując sześć obrotów. Ostatnia konkurencja to belka, a dokładniej podnoszenie nad głowę maksymalnego ciężaru. Występ bełchatowianina w pierwszej części zawodów był na tyle dobry, że awansował do finałowej dziesiątki, tym samym spełniając postawiony przed sobą cel.

- Wcześniejsze konkurencje miałem opanowane, ale do tych, które czekały na mnie w finale, nie byłem na sto procent przygotowany - mówi Błaszczyk.

Pech w ostatniej konkurencji

Finałowe zmaganie zaczęły się od przeciągania TIR-a, kolejna była konkurencja barkowa. Następnie odbył się tzw. YOK, czyli przeniesienie dwóch worków ważących po 100 kg na dystansie 20 metrów, później należało zawrócić i powtórzyć tę czynność, a na końcu na plecach trzeba było przenieść 375-kilogramowy ciężar sprintem na dystansie 20 metrów. Błaszczykowi szczęścia zabrakło w ostatniej konkurencji, przed którą zajmował całkiem niezłą pozycję. Tam należało załadować kule ważące od 120 do 180 kg. Przy przenoszeniu ostatniej kuli ta wypadła mu z rąk i 34-latek stracił tym samym cenny czas, spadając ostatecznie na 10. lokatę.

- Jestem zadowolony ze swojego występu. Są konkurencje w których nawiązuje walkę ze ścisłą czołówką, ale mam jak każdy swoje słabsze strony, nad którymi pracuję, aby we wszystkich konkurencjach rywalizować na wysokim poziomie - tłumaczy siłacz z Bełchatowa.

Teraz Dariusz wystąpi w Mistrzostwach Polski U105, które już 10 czerwca. Tam jego celem jest tylko złoto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto