Tymczasem liczba odejść jest mniejsza, niż się spodziewano. Jacek Kaczorowski, prezes spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. nie wyklucza, że będą też przyjęcia w bełchatowskiej elektrowni.
- To wszystko musi być jednak zgrane z naturalnymi odejściami pracowników kopalni i elektrowni na emerytury, bądź renty - mówi. - Pojawiające się wakaty będą uzupełnione naborem z zewnątrz, ale poprzez spółki.
W pierwszej kolejności możliwość zatrudnienia będą mieć wyróżniający się pracownicy spółek zależnych. Spółki, jak dodaje Jacek Kaczorowski, będą mieć natomiast możliwość zatrudniania pracowników z rynku zewnętrznego.
- Tylko wybitne osoby z dyplomami inżynierskimi mogą znaleźć zatrudnienie bezpośrednio w kopalni i elektrowni - podkreśla szef PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Nie zakończył się też jeszcze proces rekrutacji osób do spółki PGE Górnictwo i Energetyka, skupiającej m.in. bełchatowską kopalnię i elektrownię. Dziś pracują w niej 168 osoby, w sumie w spółce zaplanowano 205 etatów. A to oznacza, że prace tam znajdzie jeszcze ok. 40 osób.
- Przede wszystkim realizujemy przyjęcia w ramach grupy PGE - zaznacza prezes Jacek Kaczorowski - Musimy też zatrudniać ludzi o najwyższych kwalifikacjach, dużym doświadczeniu, ze względu na zadania, które musimy realizować.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?